Co najmniej dziewięć osób nie dało się naciągnąć przestępcom, którzy usiłowali wyłudzić 150 tysięcy złotych.
Naciągacze obrali na cel mieszkańców Białej Podlaskiej. W poniedziałek próbowali oszukać kilkoro mieszkańców miasta. Za każdym razem scenariusz był podobny. Na numer stacjonarny dzwonił mężczyzna, podający się za członka rodziny. Roztrzęsionym głosem mówił, że miał wypadek samochodowy.
– Po tym przekazywał słuchawkę rzekomemu policjantowi. Ten w trakcie rozmowy wyjaśniał, że potrzebna jest pomoc materialna dla ofiar zdarzenia – wyjaśnia Barbara Salczyńska-Pyrchla, oficer prasowy bialskiej policji.
Z taką prośbą oszuści zadzwonili do 88-latki. Dopiero, gdy kobieta oświadczyła, że idzie do budynku komendy, aby osobiście spotkać się z „funkcjonariuszem”, ten przerwał połączenie. Historię o wypadku usłyszała również 77-latka. Rozmówca domagał się od niej 150 tys. złotych dla rzekomych ofiar zdarzenia.
W poniedziałek takie telefony otrzymało co najmniej dziewięcioro mieszkańców Białej Podlaskiej. Żadna z tych osób nie dała się zwieść oszustom. Naciągaczy poszukują policjanci.