Czynsze porównywalne do tych na wolnym rynku i brak zapisu w umowie o dojściu do własności. Sprawdzamy jak w praktyce wygląda program Mieszkanie Plus w Białej Podlaskiej
Lokatorzy dostali już klucze, teraz czas na wykańczanie mieszkań, bo oddano je w stanie deweloperskim. Kiedy w poniedziałek udajemy się na miejsce, spotykamy akurat lokatora który wnosi płytki do swojego "M".
– Jestem z listy podstawowej. Podpisałem umowę, ale na razie nie było w niej mowy o dojściu do własności, chociaż taką opcję wybrałem. Podobno ma być aneks, ale kiedy, to nie wiadomo – przyznaje mężczyzna, który do mieszkania wprowadzi się z żoną i dwójką dzieci. – Wyliczyłem że nawet najtańszym kosztem, wykończenie kosztować mnie będzie ok. 20 tys. zł – wylicza lokator i przyznaje że czynsz wcale nie jest tańszy od tego na wolnym rynku najmu. – Wynajęcie mieszkania prywatnie wychodzi nawet taniej, wiem, bo od kilku lat mieszkałem na stancji – dodaje. Tylko on pracuje. – Małżonka nie pracuje, nikt nie dałby nam kredytu na kupno mieszkania, dlatego wybraliśmy Mieszkanie Plus – tłumaczy mężczyzna.
BGK Nieruchomości który kieruje tym programem z ramienia rządu zapewnia że wszystkie mieszkania w Białej Podlaskiej zostaną zasiedlone.
– Stawka czynszu wynosi 13,75 zł za mkw. Obecnie w Białej Podlaskiej nie ma żadnego wolnego lokalu. Wszystkie ze 186 mieszkań mają najemców i zostaną zasiedlone – przekonuje Ewa Syta Rzecznik prasowy BGK Nieruchomości, który dał pieniądze na budowę tych bloków. Do BGK Nieruchomości odesłał nas rzecznik bialskiego magistratu. Co ciekawe, po sąsiedzku w Białej Podlaskiej stoi blok z mieszkaniami komunalnymi, wybudowany jeszcze za czasów poprzedniego prezydenta Andrzeja Czapskiego, gdzie stawka za czynsz wynosi 7,30 zł za mkw.
– Tutaj zobaczę swój rachunek za światło, wodę do ręki. A na stacji płacę 1500 zł i rachunków nie widzę – mówi z kolei inna z lokatorek, którą spotkaliśmy na klatce. – Poza tym od 20 lat na stancji mieszkałam bez meldunku, a tutaj mam meldunek, to dla mnie ważne – dodaje kobieta. I również potwierdza że w podpisanej umowie nie ma zapisu o "wynajęciu z opcją dojścia do własności". – Ale nie mam obaw, bo inwestor zapewniał że taka opcja będzie – podkreśla nasza rozmówczyni.
Z informacji przekazanych przez rzecznika BGK Nieruchomości wynika, że trwa jeszcze podpisywanie umów najmu z przyszłymi lokatorami.
– Zgodnie ze złożoną deklaracją, mieszkania zrealizowane w Białej Podlaskiej w ramach programu Mieszkanie Plus mają być docelowo oferowane najemcom z prawem stopniowego dochodzenia do własności. Są na ukończeniu prace w zakresie przygotowania wzorów umów uwzględniających możliwość dochodzenia najemców do własności mieszkań. Osoby, które podpisały umowy najmu w ramach programu Mieszkanie Plus, otrzymają pierwszeństwo we wstąpieniu w umowę z dojściem do własności– podkreśla Ewa Syta.
Przypomnijmy że 26 maja sam premier Mateusz Morawiecki wręczał symboliczne klucze dla przyszłych lokatorów w Białej Podlakiej. Zgodnie z zapowiedziami mieszkańcy mają teraz tzw. "wakacje czynszowe" i czas na wykończenie swoich "M". Miejskie grunty pod budowę bloków przekazała spółka ZGL.
Wątpliwości odnośnie tego rządowego programu od początku ma stowarzyszenie Biała Samorządowa. – Zwracaliśmy uwagę że wzbudza się wśród społeczeństwa poczucie że dostaną coś za darmo. Przed tym przestrzegaliśmy. W tej chwili, po zaprezentowaniu umów, wychodzi że to nie są to mieszkania tanie a lokatorzy praktycznie nie mają zabezpieczenia, są zdani na łaskę lub niełaskę administratora – podkreśla Bogusław Broniewicz szef stowarzyszenia. Jego zdaniem ludzie zostali "nabici w butelkę". – Na dzisiaj nie zaproponowano im umowy z dojściem do własności. Taka umowa jest w opracowaniu. To przedsięwzięcie komercyjne. Jeżeli zakłada się spółkę celową aby wybudowała mieszkania i bierze na to kredyt, to wiadomo że kredyt trzeba jakoś spłacić – zaznacza szef Białej Samorządowej.
Trzy bloki ze 186 mieszkaniami przy ulicy Jana II Kazimierza w półtora roku wybudowały trzy bialskie firmy. Chętnych było aż 1,4 tys.