- W zeszłym roku trafiło do nas około 450 honorowych dawców. W porównaniu z poprzednim rokiem, było ich więcej o 205. Jeszcze lepiej wygląda dla nas statystka, gdy pod uwagę bierzemy osoby, które po raz pierwszy oddały krew. W minionym roku było ich 180, a 2001 tylko czterdzieści.
• Jaki teren swoją działalnością obejmuje radzyński oddział?
- Nasza placówka istnieje od 1963 roku. Od dwóch lat obejmujemy cały powiat radzyński oraz częściowo bialski i parczewski. Jeśli chodzi o te dwie ostatnie jednostki administracyjne, należą one do nas od czasu likwidacji oddziałów krwiodawstwa w Międzyrzecu Podlaskim i Parczewie.
• Ile krwi udało wam się zgromadzić w zeszłym roku?
- W minionym roku nasi dawcy oddali około 500 litrów krwi i 368 litrów osocza. Radzyński szpital, w którym znajduje się nasza placówka, wykorzystał 220 litrów naszej krwi i 36 litrów osocza. Nie zabezpieczyło to jednak w pełni potrzeb tej placówki, gdyż grupy krwi były inne, niż potrzeby z tym związane.
• Wielu krwiodawców jest ostatnio sfrustrowanych, gdyż utraciło niektóre przywileje.
- Teraz honorowi dawcy tylko niektóre leki otrzymują bezpłatnie. Z tego przywileju mogą korzystać mężczyźni, którzy oddali minimum sześć litrów krwi i kobiety mające na swoim koncie przynajmniej pięc litrów oddanej honorowokrwi.
• Najwyższym wyróżnieniem honorowych dawców krwi jest odznaka Kryształowego Serca. Czy w powiecie radzyńskim może się ktoś ją pochwalić?
- Odznakę tę otrzymał między innymi Leon Stec z Brzezin, mieszkaniec gminy Komarówka Podlaska. Ze względu na podeszły wiek, dziś liczy sobie 65 lat, nie może on już jednak oddawać krwi. Z aktualnych jej dawców warto przede wszystkim wymienić Stanisława Bleszczyńskiego i Antoniego Domańskiego, mieszkańców Radzynia. Pierwszy oddał już około sześćdziesiąt litrów krwi, natomiast drugi czterdzieści.