Rodziny zastępcze dostały w styczniu prawie o połowę mniej pieniędzy, niż zwykle. Urzędnicy tłumaczą to brakami w budżecie państwa.
Dotacje przysługują także pięćdziesiątce pełnoletnich, ale jeszcze uczących się wychowanków takich rodzin. Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie dostało w styczniu zamiast 810 tysięcy złotych tylko 473 tysiące. - Pieniądze zostały podzielone między wszystkie rodziny tyle, że każda z nich dostała mniej- mówi skarbnik powiatu Elżbieta Sawicka.
- Zwracało się do nas ostatnio wielu rodziców zastępczych. Pytali, dlaczego dostali tak mało pieniędzy i gdzie mają szukać środków na życie. Wszystkim wyjaśniamy, że to przejściowe, i że na pewno przyjdzie wyrównanie - opowiada Henryk Tymosz, zastępca dyrektora PCPR w Łukowie.
Urzędnicy wojewody uspokajają, że pieniądze za luty razem z wyrównaniem trafiły właśnie do powiatów. - Nasz plan wydatków na 2002 rok okazał się nieproporcjonalny do potrzeb - wyjaśnia Albin Mazurek z wydziału spraw społecznych UW - Rząd najwyraźniej szuka oszczędności w budżetach wojewodów, okrajając je wszędzie gdzie się da. Na razie wyrównaliśmy należności za styczeń i przekazujemy powiatom więcej, niż miesięcznie wynosi nasz plan. Mamy nadzieję, że kiedy już budżet państwa zostanie uchwalony, dodatkowe pieniądze dla rodzin zastępczych się znajdą.