W minioną sobotę, wzorem lat poprzednich w Białej Podlaskiej odbył się bal integracyjno-charytatywny, zorganizowany przez bialski oddział PCK. Główną inicjatorką przedsięwzięcia była prezes zarządu rejonowego tej organizacji Eugenia Denicka.
- Nie ukrywam, że działalność PCK w naszym mieście odbywa się dzięki zaangażowaniu i pracy społecznej wielu osób. Staramy się codziennie nieść pomoc bliźnim w cierpieniu, stanach zagrażającym ich życiu i zdrowiu oraz osamotnieniu. Często organizujemy bale charytatywne, których głównym celem jest zbiórka funduszy dla najuboższych. Właśnie dzięki takim spotkaniom poprzez zabawę, mamy możliwość integracji naszej czerwonokrzyskiej społeczności - mówi Eugenia Denicka.
Jak twierdzi pani prezes, coroczny bal karnawałowy stanowi wyraz solidarności z najbardziej potrzebującymi mieszkańcami miasta i okolic. Jednak zorganizowanie całej uroczystości nie byłoby możliwe gdyby nie pomoc i ofiarna praca wielu osób, m.in. młodzieży i dyrekcji warsztatów szkolnych Zespołu Szkół Zawodowych nr.1 przy ulicy Warszawskiej. Znaczący wkład w organizację i przebieg balu miał też zespół muzyczny "Bravo”, który również współpracuje z bialskim oddziałem PCK. Środki finansowe, zebrane podczas charytatywnej imprezy zostaną przekazane na pomoc dla osoby najbardziej potrzebującej wsparcia. - Pieniądze przekażemy na pomoc dla pana Antoniego, samotnego mieszkańca naszego miasta. Mężczyzna ten od dłuższego czasu jest zmuszony żyć w naprawdę skrajnie makabrycznych warunkach. Chcemy opłacić zaległe rachunki za telefon, energię elektryczną oraz wodę. Ponadto planujemy zakup małej kuchenki gazowej, która jest mu niezbędna w codziennym życiu - podkreśla Eugenia Denicka. Kwesty organizowane przez PCK nie przynoszą wielkich sum. Podczas ubiegłorocznej zbiórki, udało się pozyskać kilkaset złotych. W całości trafiły do poruszającej się na wózku inwalidzkim, 38-letniej bialczanki.