Modernizacja dziewięciu peronów, czterech wiaduktów, sześciu nastawni, trzydziestu przejazdów, dwóch przejść i kładki dla pieszych. To inwestycje za pół miliarda złotych, którą realizuje spółka PKP Polskie Linie Kolejowe. Do projektu dokłada też Unia Europejska
Dzięki wymianie urządzeń sterowania ruchem i przebudowie przejazdów kolejowych pociągi pasażerskie na tej trasie będą mogły osiągnąć maksymalną prędkość 160 km/h. - To właśnie jeden z głównych celów tej modernizacji - podkreśla rzecznik prasowy.
Ale dzięki inwestycji na stacjach są też podwyższone, wygodne perony, windy oraz nowy system nagłośnienia i informacji pasażerskiej. Całość ma być zrealizowana do końca tego roku. Co do tej pory udało się zrobić?
- Na stacji w Łukowie podróżni mogą już korzystać z dwóch nowych peronów. W całości przebudowano też tory. Obecnie trwa budowa tunelu drogowego w ciągu ul. Międzyrzeckiej oraz nowej kładki dla pieszych - precyzuje Grzegorz Łubik z PKP PLK, dyrektor tego projektu. Powstanie tu też nowa nastawnia.
- Z kolei w Międzyrzecu Podlaskim podróżni korzystają już z nowych bezpiecznych, wyższych peronów. Do użytku oddane jest też podziemne przejście dla pieszych, działają już windy dla niepełnosprawnych. Są też estetyczne nowe wiaty - wylicza Dutkiewicz.
Nie wszystko jednak idzie sprawnie. Problem dotyczy przejazdu kolejowo-drogowego przy ul. Partyzantów. Z powodu modernizacji został zamknięty już w listopadzie. Kierowcom wyznaczono objazd. Utrudnienia miały potrwać kilka tygodni, a trwają do dziś.
- Monitorujemy inwestycję i dopingujemy wykonawcę, drobiazgowo go kontrolując - zapewnia rzecznik PKP PLK.
- Widzę, że inwestor jest bezsilny. To chyba wykonawca dyktuje tu warunki. A my nie możemy uzyskać od PKP PLK rzetelnej informacji odnośnie przebudowy i tego, co się właściwie dzieje z przejazdem - nie kryje zdenerwowania burmistrz Międzyrzeca Podlaskiego Zbigniew Kot.
- Mieszkańcy, zwłaszcza osiedla "za torami” są już zniecierpliwieni uciążliwym objazdem. Niektórzy grożą, że zablokują tory, bo czują się odcięci od świata - dodaje radny miejski Robert Idzikowski.
Wczoraj na konferencji prasowej w Międzyrzecu Podlaskim, dyrektor projektu Grzegorz Łubik zapewnił, że do połowy lutego przejazd ma być otwarty. Ale tymczasowo. - W kwietniu lub maju dokończymy realizację docelowej nawierzchni przejazdu - tłumaczy Łubik. Niewykluczone też, że przy końcowym rozliczaniu inwestycji, spółka PKP PLK wyciągnie konsekwencje w postaci kar umownych wobec wykonawcy.
- Wiele wysiłków włożyłem w to, by te inwestycje kolejowe były tu realizowane. Nie po to zabiegałem, by teraz były takie utrudnienia dla mieszkańców - zaznacza poseł z Międzyrzeca Podlaskiego Stanisław Żmijan, szef sejmowej komisji infrastruktury. - Mieszkańcy oczekują szybkiego zakończenia prac. Nie chodzi tu tylko o wygodną komunikację, ale o kwestie gospodarcze. W mojej ocenie zabrakło tu dobrego przepływu informacji - dodaje.
Parlamentarzysta podkreśla też, że w perspektywie finansowej 2014-2020 Komisja Europejska kładzie spory akcent na inwestycje kolejowe, bardziej niż wcześniej, kiedy to głównie inwestycje drogowe były na świeczniku.