Lubelska fundacja Życie i Rodzina drastycznym plakatem przemawia w Białej Podlaskiej o całkowitym zakazie aborcji. Na plakacie martwy płód we krwi. Bialczanie mogli go zobaczyć w piątek na Placu Wolności.
- Drastyczny? Taka właśnie jest aborcja - mówi Magdalena Łońska z lubelskiej fundacji. - Na plakacie mamy ofiarę aborcji w 22. tygodniu ciąży. To zabijanie ludzi. Dlatego popieramy całkowity zakaz aborcji -dodaje. Łońska twierdzi, że aborcje w 22. tygodniu ciąży dotyczą najczęściej dzieci z podejrzeniem zespołu Downa. - Z danych NFZ wynika, że na ok. 1 tys. aborcji rocznie, 90 proc. to te eugeniczne - zaznacza działaczka organizacji pro-life.
Jeszcze kilka dni wcześniej na tym samym Placu Wolności bialczanie protestowali przeciw zaostrzeniu przepisów aborcyjnych. - Ci co protestowali mówili że są za kompromisem, chciałabym zapytać za jakim są wyborem, skoro protestowali przeciwko ustawie antyaborcyjnej? Za wyborem aborcji. Nie zgadzamy się na to -zaznacza Łońska. W Lublinie organizują takie manifestacje cyklicznie, w Białej też zamierzają. Zdaniem fundacji, "czarny poniedziałek", w wielu miastach był akcją podyktowaną politycznie, stąd wysoka frekwencja. Nie zmienia to faktu, że Sejm odrzucił projekt stowarzyszenia Ordo luris "Stop aborcji", który zakłada całkowity zakaz aborcji.