Dla wielu osób pojawienie się na świecie niesłyszącego dziecka jest szokiem. Z czasem przechodzi on w strach. Nawarstwiają się problemy wynikające z niepełnosprawności dziecka, z którymi opiekunowie sobie nie radzą. Z czasem wszyscy spotykają się w poradni, szukając pomocy i wsparcia.
Najczęściej jednak przychodzące tam dzieci wymagają indywidualnego toku zajęć. Przyczyną jest odmienność każdego przypadku. Pracownicy ośrodka mówią, że nawet bardzo zbliżona wada słuchu poszczególnych dzieci może wymagać innej terapii, bo rodzi inne następstwa. - Każdy przypadek jest zasadniczo różny, bo różne są dzieci. Ich zachowania warunkuje stan emocjonalny, wychowanie, środowisko, z jakiego się wywodzą. Ponadto często mamy do czynienia z dziećmi, które z wadą słuchu mają sprzężone inne wady rozwojowe - mówi psycholog Małgorzata Mika, kierownik ośrodka.
Wada słuchu powoduje u dzieci całą lawinę nieprawidłowości w rozwoju. Ich problemy dotyczą emocji, mowy, nauki, rozumienia zdarzeń. Dlatego z jednym podopiecznym pracuje kilku specjalistów. Po zajęciach z dziećmi podobną pracę wykonują z rodzicami.
- To co jesteśmy w stanie przekazać w czasie spotkań jest zaledwie instruktażem do pracy w domu. Jeśli dziecko ma osiągać postępy, trzeba z nim ćwiczyć jak najwięcej. W tym nikt nie wyręczy rodziców - twierdzi Zofia Lemieszek, surdopedagog.
Do bialskiego ośrodka rodzice przychodzą po fachową poradę. Uczestnicząc w zajęciach swych pociech, uczą się pracy z nimi. Placówka chcąc ułatwić kontakt rodzica z dzieckiem rozpoczęła kursy języka migowego dla opiekunów. Działa też grupa wsparcia dla rodziców dzieci z wadą słuchu.
Pracownicy ośrodka nie kryją bowiem, iż często to rodzic bardziej potrzebuje pomocy. Zawsze ja tam znajdą, bo w procesie rehabilitacji powinna uczestniczyć cała rodzina, gdyż jej członkowie walczą o utrzymanie kontaktu. •
Ważne dla rodziców i opiekunów
Zainteresowani mogą się kontaktować osobiście lub telefonicznie: 342 58 53 •