Lepiej niż na sprawdzianie próbnym i do tego wyprzedziliśmy województwo - cieszy się większość dyrektorów bialskich podstawówek. Mają powód do satysfakcji i pewność, że ich uczniowie poradzą sobie w gimnazjach.
Placówka osiągnęła wynik 28,96 punktów na 40 możliwych. To o pół punktu mniej niż wynosi nota szkół Lubelszczyzny (29,47). Trzy setne poniżej średniej województwa odnotowała SP nr 5. - Uczęszcza do nas sporo dzieci wiejskich, a one jak wiadomo, trochę odbiegają poziomem - komentuje Ewa Majewska, z-ca dyrektora.
O pełnym sukcesie mogą mówić pedagodzy z "jedynki”. Wspólnie z uczniami wypracowali pierwsze miejsce w mieście. To dzięki dużej liczbie zdolnych podopiecznych i jak zauważa dyrekcja, odpowiedniemu "dopracowaniu” ich przez nauczycieli.
Nie narzekają też w SP nr 2. Średnia powyżej 30 satysfakcjonuje wszystkich. Kilkunastu uczniów otrzymało maksymalną liczbę czterdziestu punków. Dobrze wypadły klasy integracyjne i autorskie.
189 szóstoklasistów pisało test w SP nr 3. - Jesteśmy zadowoleni. Mamy uczniów z różnych środowisk, jak na ich możliwości spisali się dobrze - podkreśla Grażyna Główka, dyrektor SP im. Marii Konopnickiej. 39 sprawdzanych dzieci posiada orzeczenia z poradni pedagogiczno-psychologicznej.
W szóstce jednemu z uczniów choroba nie pozwoliła przystąpić do sprawdzianu. Dziecko prawdopodobnie w czerwcu będzie zdawało egzamin. - Przyłożyli się do nauki szczególnie ci, którym niespecjalnie poszło na próbnym. Widać po indywidualnych średnich, kto się podciągnął. Ogólnie wypadliśmy teraz lepiej - twierdzi Katarzyna Szucka, z-ca dyrektora Zespołu Szkół Ogólnokształcących im. Adama Mickiewicza.
Słabsi uczniowie, których rodzice nie zadbali o orzeczenia dające podstawę do obniżenia wymagań, mogą być niezadowoleni ze swoich osiągnięć. Takie przypadki odnotowała SP nr 4.