– Celnicy mają swe głęboko uzasadnione racje, rozumiem ich oczekiwania – powiedział dziś w Białej Podlaskiej Donald Tusk.
– Podzielam wiele z argumentów celników. Zobowiązuję się do wspólnego ze środowiskiem celników opracowania odpowiedniej ustawy modernizacyjnej – zapewnił premier.
Zwrócił się do celników, którzy „są w stanie, także w sensie zdrowotnym podjąć pracę, aby bez żadnych obaw do niej wrócili”.
Premier powiedział, że Rada Ministrów we wtorek podejmie decyzję o szybkiej ścieżce na rzecz zmiany artykułu 25. ustawy o służbie celnej; przewiduje on, że funkcjonariusza celnego zwalnia się ze służby m.in. w przypadku "wniesienia aktu oskarżenia o umyślne popełnienie przestępstwa, ściganego z oskarżenia publicznego”.
Pytany, czy uzyskał obietnicę, że celnicy skończą dziś protest, Tusk przyznał jedynie, iż podłoże protestu celników jest bardzo skomplikowane. – Rozumiem, dlaczego ta atmosfera jest tak paskudna dzisiaj wśród celników, ale dlatego też tak trudno uzyskać te precyzyjne warunki, które zakończyłyby protest – mówił premier.
Zaznaczył, że celnicy są w dużej mierze ofiarą wieloletnich zaniedbań. Jak dodał, wszyscy zdają sobie jednak sprawę, że przedłużanie tej sytuacji kryzysowej na granicy szkodzi wszystkim. Premier powiedział, że jest przekonany, iż to zaczyna docierać do celników.
(tw, pap)