Ludzie mieszkają w gminie, ale nie chcą się w niej zameldować. – Skierujmy listy do takich mieszkańców – apeluje Dariusz Plażuk (PSL), przewodniczący rady. Jego zdaniem, samorząd traci na tym finansowo.
Wiejska gmina Biała Podlaska okala miasto. W gminnych miejscowościach, na przykład Rakowiskach czy Czosnówce powstały duże osiedla mieszkaniowe.
– One stały się „sypialnią” miasta i nie zawsze ci mieszkańcy, którzy do nas przywędrowali chcą się u nas meldować. Tłumaczą, że mają firmy i nie chcą zmieniać tego wszystkiego, albo dzieci chodzą do miejskich szkół – mówi wójt Wiesław Panasiuk (PSL). Ale zdaniem przewodniczącego rady, trzeba „uświadamiać” społeczeństwo. – Wielu mieszkańców po prostu nie wie, że gmina traci pieniądze i nie chodzi tylko o wpływy z podatków PiT. Ogólna subwencja jest niższa, bo jej wysokość zależy od liczby zameldowanych.
Co z tym zrobić?
– Gmina na podstawie deklaracji śmieciowych może ustalić, kto jest zameldowany, a kto nie. Opracujmy ładne pismo do tych ludzi z prośbą o meldunek i informacją, że samorząd na tym traci – proponuje przewodniczący.
Ale radni na ostatniej sesji mieli wątpliwości, czy nie będzie to nadużyciem prawnym ze strony urzędu. Podobnie do sprawy odniósł się wójt. – Znamy ten temat. Do mieszkańców trudno jest jednak dotrzeć. Nie możemy działać jak „żandarm” – zauważa Panasiuk.
Ostatecznie jednak, radni poparli wniosek przewodniczącego, by takie pisma skierować do niezameldowanych osób. – Użyjmy sformułowania apel – zaproponowali urzędnicy.
Przypomnijmy, że jedno z największych osiedli mieszkaniowych gminy znajduje się w Rakowiskach, gdzie mieszka ponad 2400 osób. To w tej miejscowości samorząd wybudował w 2018 gminne przedszkole.
– Ponad 160 maluchów uczęszcza do przedszkoli miejskich, za co gmina płaci ponad 1 mln zł rocznie. Dlatego, aby ograniczyć te koszty, postanowiliśmy wybudować prawdziwe gminne przedszkole od podstaw – tłumaczył wtedy wójt.
Rok później, w Ciciborze Dużym otwarto pierwszy gminny żłobek. Również, znaczenie miały względy ekonomiczne, bo 26 najmłodszych z gminy korzystało ze żłobka miejskiego, za co samorząd płacił miastu rocznie 279 tys. zł.
– Chcemy rozbudować żłobek, bo mamy coraz więcej chętnych – zapowiada Wiesław Panasiuk.