W najbliższych dniach ma zapaść ostateczna decyzja Zarządu Województwa Lubelskiego dotycząca ewentualnego przejęcia większościowego pakietu udziałów Skarbu Państwa w spółce Port Lotniczy Biała Podlaska
Informuje, że wcześniej w sprawie inwestycji prowadził rozmowy z ambasadorem USA, który wiedział o bialskim przedsięwzięciu. Zamierza do nich wrócić.
Natomiast prezesa Epitu bulwersuje kończące się 15 marca zezwolenie na jego pracę w Polsce. Nie wie czy otrzyma zgodę wojewody mazowieckiego na dalszy pobyt. - Nie pojawiłem się znikąd. Nie wykorzystałem ani złotówki ze źródeł publicznych. Na każdym etapie przygotowywania inwestycji rozmawiałem z przedstawicielami władz. Dotychczas wydałem w Polsce miliony dolarów. Wiem, że tutaj jest wielu ludzi szanujących prawo, uczciwych. Są jednak niektórzy, co chcą zaszkodzić rozwojowi inwestycji i kraju. Ani prawo międzynarodowe, ani polskie nie pozwala na stwierdzenie "zrobiłeś już swoje, dostaniesz kopniaka i do widzenia”. Byłoby to nie do przyjęcia. Podtrzymuję wolę realizowania inwestycji. Nie mam żadnych dużych zaległości wobec Skarbu Państwa. Nasze zobowiązania są na bieżąco regulowane - mówi Vahap Toy. Wyjaśnia, że ostatnio zapłacił podatki równowartości 600 tysięcy dolarów, a wkrótce uiści dalsze 300 tysięcy.
Podkreśla, iż dotychczas finansował działalność spółki Port Lotniczy Biała Podlaska wydając na to półtora miliona złotych. - Jestem gotowy nadal utrzymywać budżet PLBP, ale chcę mieć kontrolę nad wydatkami i działalnością spółki. - oświadcza V. Toy. •