Lekarz pediatra, z pochodzenia Syryjczyk. W Polsce mieszka od 1972 roku, z Podlasiem związany zawodowo i rodzinnie od ponad dwudziestu lat.
- To praca przyjemna, ale i ciężka. Ktoś tak bezbronny jak dziecko wymaga najwyższych kwalifikacji, ogromnej wiedzy, ale tyle samo wyczucia i serca - dzieli się spostrzeżeniem. Pediatra ma szczęście realizować swoje powołanie w dobrych warunkach i ze wspaniałą kadrą. Podkreśla, jak bardzo ułatwiła wszystkim pracę Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, fundując szpitalowi nowoczesny sprzęt. W przyszłym roku oddział włączy się w organizację akcji z nadzieją na kolejne pożyteczne podarunki. Po pracy lekarzowi nie zostaje dużo czasu na przebywanie z najbliższymi, żoną lublinianką i trzema synami, z których dwóch studiuje w Warszawie. W wolnych chwilach Riad Haidar dokształca się, czytając literaturę fachową. Pasjonuje się natomiast polityką i stosunkami międzynarodowymi. Chętnie na ten temat dyskutuje ze znajomymi. Dobrze czuje się w Polsce, ale pamięta o bliskowschodnich korzeniach. - Oba narody mają wiele cech wspólnych, dlatego godzę z powodzeniem obecność tu i nieobecność tam - stwierdza pediatra.