Dwaj bialscy biznesmeni więzili i maltretowali pracownicę, którą podejrzewali o kradzież. Za samosąd zostali skazani na więzienie. Artur P. dostał dwa lata, a Adama K. rok i dwa miesiące odsiadki. Wyrok nie jest prawomocny
W grudniu 2004 r. biznesmeni postanowili ukarać 24-letnią Sylwię S., pracownicę, która – ich zdaniem – okradała gospodarstwo rybackie. Uderzyli ją w głowę i nieprzytomną wywieźli do Chotyłowa. Trzymając kobietę w zamknięciu, zmusili ją do rozebrania się do naga, grozili pozbawieniem życia, bili kablem i kopali. Żądali od niej zwrócenia zagarniętych pieniędzy. By zmusić do współpracy, połamali ofierze palce u rąk.
Poszkodowana dopiero po pewnym czasie zgłosiła policji uprowadzenie i pobicie. Na dowód okazała obdukcję lekarską. Oskarżeni nie przyznali się do winy. Jeden z nich groził też świadkowi.