218 tys. zł – to wynik finansowy stadniny za ubiegły rok. A jeszcze kilka lat temu zyski były nawet kilkumilionowe
Przypomnijmy, że podczas ubiegłorocznej aukcji Pride of Poland sprzedano 16 koni za 1 mln 271 tys. euro. W tym roku było jeszcze gorzej – tylko 6 z 25 koni arabskich wystawionych na aukcji znalazło nabywców. W sumie sześć klaczy sprzedano łącznie za 410 tys. euro. Dla porównania, w 2015 roku nowych nabywców znalazły 24 konie, za które kupcy zapłacili blisko 4 mln euro. W 2014 roku także sprzedano 24 konie, ale za niższą kwotę – blisko 2,1 mln euro.
W maju prezes stadniny Sławomir Pietrzak zapewniał, że stadnina jest w dobrej kondycji finansowej. – Mamy dodatni wynik za rok ubiegły, utrzymujemy płynność finansową. Nasze zyski związane są z sierpniową aukcją, a to zawsze jest pewna niewiadoma – stwierdził wówczas Pietrzak.
– W marcu 2016 roku jako powód odwołania pana prezesa Marka Treli podał pan słabe wyniki finansowe Stadniny Koni w Janowie Podlaskim. Powiedział Pan wówczas: „Jeśli chodzi o dochody z działalności związanej z hodowlą koni arabskich, to te wyniki były ujemne (...). Natomiast wynik dodatni spółki wynikał z prowadzonej działalności innej, tzn. hodowli bydła mlecznego, zbóż – napisała w swojej interpelacji do ministra rolnictwa Krzysztofa Jurgiela, posłanka Joanna Mucha (PO), pytając o wynik finansowy stadniny za 2016 rok.
I jak się okazuje wynosi on niecałe 218 tys. zł. Bo ponad 662 tys. zł przyniosła stadninie działalność związana z hodowlą koni, a ponad 205 tys. zł wpłynęło z hodowli bydła mlecznego. Ale już działalność związana z roślinną produkcją towarową przyniosła stadninie ponad 650 tys. zł strat.
– Zaznaczam, że kalkulacja dotycząca produkcji roślinnej uwzględnia również koszty wytworzenia pasz na użytek własny, które znacznie zaniżają wynik finansowy z produkcji roślinnej – tłumaczy minister Jurgiel.