Celnicy udaremnili przemyt 151 sztuk kosmetyków. Nielegalny towar z nazwami słynnych światowych firm ujawnili w trakcie kontroli przeprowadzanej w środę w pociągu jadącym z białoruskiego Mińska do Warszawy.
Nikt z podróżnych nie przyznał się do towaru. Rynkową wartość kosmetyków funkcjonariusze celni oszacowali na 28 tys. złotych.
- Co do tego, czy faktycznie jest to towar markowy, ostatecznie wypowie się przedstawiciel właściciela praw do znaku towarowego. Możliwe, że jak to niejednokrotnie bywało w przypadku towarów zatrzymywanych przez Służbę Celną, także w tym przypadku producenci nieuczciwie posłużyli się nazwami markowych produktów dla sygnowania zwykłych podróbek – informuje Marzena Siemieniuk, rzecznik prasowy bialskiej Izby Celnej.
Dodaje, że w 2010 r. tylko na terenie województwa lubelskiego Służba Celna zatrzymała ponad 280 tysięcy sztuk towarów w związku z podejrzeniem naruszenia praw własności intelektualnej i przemysłowej (głównie odzież, dodatki do odzieży, zegarki i kosmetyki).