Pijany 32-latek uciekał samochodem przed policją. Nie miał prawa jazdy, bo przed kilkoma miesiącami stracił je za jazdę po pijanemu. Twierdził, że uciekać przed policją doradzili mu pasażerowie.
- Kierowca na widok radiowozu i funkcjonariusza przyspieszył i zaczął uciekać – informuje Barbara Salczyńska z policji w Radzyniu Podlaskim. - Policjanci ruszyli za nim w pościg. Po kilkuset metrach mundurowi zatrzymali auto.
Autem kierował 32-letni mieszkaniec gminy Wohyń. Alkomat pokazał trzy promile. Nie miał prawa jazdy, bo stracił je za jazdę po pijanemu. Podróżowało z nim troje pasażerów.
- Mężczyzna przyznał, że nie zatrzymał się do kontroli właśnie dlatego, że jest pijany – dodaje Salczyńska. - Dodał, że tak doradzili mu jadący z nim pasażerowie.