- To ważna ceremonia, ponieważ upamiętnia włoskich żołnierzy, którzy tu w obozie jenieckim oddali swoje życie – mówił w czwartek w Białej Podlaskiej ambasador Włoch w Polsce Alessandro De Pedys.
Zaprosił go poseł PiS Adam Abramowicz, przewodniczący polsko-włoskiej grupy parlamentarnej. W czwartek na cmentarzu wojennym odbyły się uroczystości upamiętniające pomordowanych przez Niemców żołnierzy włoskich.
– Pochowanych jest tu 400 żołnierzy, a tylko sześciu jest zidentyfikowanych – mówi ks. profesor Artur Katolo, obywatel Włoch, który od kilku lat współorganizuje uroczystości w Białej Podlaskiej.
– Wcześniej to było trochę zapomniane. Ale w 2012 roku postanowiłem zająć się tą sprawą, również z racji tego, że jestem kapelanem włoskich karabinierów. Uważałem, że to mój moralny obowiązek, by przywrócić pamięć tych młodych chłopców, którzy odmówili walki po stronie Niemiec i przez to zginęli –dodaje ks. Katolo. A dokładnie, kiedy w 1943 roku Włochy podpisały zawieszenie broni z aliantami, żołnierzy odmówili dalszej walki po stronie Niemiec.
– Zaczęły się masowe aresztowania i internowani. Ci, którzy nie chcieli walczyć po stronie Niemiec, byli traktowani jak dezerterzy – podkreśla kapelan włoskich karabinierów.
Włosi trafili do jenieckiego obozu Stalag / Oflag 366Z w Białej Podlaskiej w 1943 roku. – Najpierw trafiali tu jeńcy z Armii Czerwonej, później żołnierze francuscy, a na końcu również Włosi – mówi bialski regionalista Cezary Nowogrodzki. – Najtrudniejszy był los jeńców w obozie Frontstalag 307, w tym obozie Stalag 366 jeńcy przynajmniej mieli baraki, ale i tak byli wykorzystywani do ciężkiej pracy – podkreśla Nowogrodzki.
W Internecie (www.bialapodlaska.myoptimus.com) można znaleźć rysunki jeńców włoskich, które się zachowały i na których widać obozową rzeczywistość. Przy okazji uroczystości upamiętniających ambasador Włoch w Polsce wizytował na terenach inwestycyjnych bialskiego lotniska, na przejściu granicznym w Terespolu oraz w stadninie koni arabskich w Janowie Podlaskim. – Ambasadorem jestem od niespełna roku. Nigdy tutaj jeszcze nie byłem. A Polska i Włochy to ważni partnerzy gospodarczy, dlatego to dla mnie ważne, by być w regionach, gdzie jeszcze jesteśmy mniej obecni – tłumaczy Alessandro De Pedys.
Czy Biała Podlaska ma szansę na taką współpracę gospodarczą? – Jeszcze trudno mi powiedzieć, bo dopiero przyjechałem, aby się zorientować w tej kwestii- zaznacza ambasador. Jego zdaniem, duże możliwości polsko-włoskiej wymiany gospodarczej dają sektory mechaniczny, farmaceutyczny oraz rolno-spożywczy. Włochy są piątym największym inwestorem zagranicznym w Polsce.