Według agentów CBA wicestarosta powiatu parczewskiego naruszył przepisy ustawy antykorupcyjnej. Radni mają go odwołać na majowej sesji
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
Wicestarosta powiatu parczewskiego jednocześnie był członkiem zarządu Spółdzielni Budowy Garaży w Parczewie. Nie zostało to ujawnione w złożonych przez niego w latach 2014-2015 oświadczeniach majątkowych – podaje buro prasowe CBA.
Zgodnie z zapisami tzw. ustawy antykorupcyjną członkowie zarządu powiatu nie mogą być członkami zarządu, rady nadzorczej lub komisji rewizyjnej spółdzielni.
Pod koniec marca CBA skierowało do przewodniczącego rady powiatu wniosek o odwołanie wicestarosty. – Radni dostali go na sesji 20 kwietnia. Moja rekomendacja była taka, by zająć się sprawą na odrębnej sesji – mówi Artur Becher, przewodniczący rady powiatu parczewskiego. – Radni się zgodzili. Do sprawy wrócimy na sesji 4 maja.
Wicestarosta Adam Domański wydał specjalne oświadczenie w tej sprawie. Czytamy w nim m.in.: „Nie zrobiłem nic wykraczającego poza reguły obowiązującego prawa. Byłem przekonany, że moje nazwisko nie widnieje w Krajowym Rejestrze Sądowym gdyż ustawa przewiduje wykreślenie z tzw. ,,urzędu”, jeżeli zarejestrowany podmiot nie podejmie żadnej działalności po okresie pół roku od jego zarejestrowania, a wpisany podmiot nigdy nie podjął takiej działalności. Dziś wiem, że powinienem to sprawdzić osobiście, żałuję że tego nie zrobiłem”.
Jego 5-letnia kadencja w zarządzie spółdzielni skończyła się w kwietniu 2014 r. W grudniu został wybrany na wicestarostę. W KRS nadal jednak widniał jako członek zarządu Spółdzielni Budowy Garaży w Parczewie.
„Sprawa ta nabrała charakteru sensacji, podburzana jest przez pewne środowiska i osoby, którym szczególnie zależy na zdyskredytowaniu mojej osoby w oczach mieszkańców naszej małej społeczności” – stwierdza Adam Domański. „Funkcję, co do której stawia mi się zarzuty, zgodziłem się pełnić zupełnie społecznie. Nie otrzymałem z tego tytułu żadnego wynagrodzenia” – pisze w oświadczeniu.
Jednak zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa trafiło już do Prokuratury Okręgowej w Lublinie. Ta przekazała sprawę przekazała Prokuraturze Rejonowej w Parczewie.
– Aby uniknąć zarzutu o brak obiektywizmu, wystąpiłam o przekazanie tej sprawy innej jednostce. Wiem już że sprawą zajmuje się prokuratura rejonowa w Radzyniu Podlaskim – mówi Urszula Szymańska prokurator rejonowy w Parczewie.
Sprawa wpłynęła do radzyńskiej prokuratury w środę.