Do 3 lat pozbawienia wolności grozi 35-letniemu mieszkańcowi gminy Łuków. Kierujący polonezem wjechał do rowu i zasnął. Mężczyzna ocknął się kiedy pracownicy pogotowia układali go na noszach. Był zdziwiony zaistniałą sytuacją.
Kiedy mężczyzna był układany na noszach ocknął się i odpiął pas unieruchamiający jego głowę. Mężczyzna nie doznał żadnych obrażeń. Wyszło jednak na jaw, że jest pijany. Badanie alkomatem wykazało, że Waldemar K. ma ponad 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu.
- Ustaliliśmy, że mężczyzna ma orzeczony sądowy zakaz kierowania pojazdami. Nie powinien zatem wcale jeździć samochodem. Zachciało mu się jednak efektownie zakończyć karnawał - podkreśla Andrzej Biernacki, oficer prasowy łukowskiej policji.