Rowery mają oderwać młodzież od smartfonów i laptopów. Jedna z lubelskich gmin chce kupić jednoślady uczniom szkół podstawowych.
– Siedzimy przy jednym stole, a każdy w swojej komórce. To dotyczy dorosłych i młodzieży. Nie potrafimy rozmawiać – uważa Jan Sikora, wójt gminy Zalesie w powiecie bialskim. Ta tendencja zmartwiła go na tyle, że postanowił temu przeciwdziałać. – Planujemy wdrożyć program, który wpłynie na zwiększenie aktywności młodych ludzi – wprowadza do swojego pomysłu Sikora. A chodzi o zakup rowerów. – Jednoślady trafią do wszystkich uczniów klas IV–VIII w naszych gminnych szkołach–precyzuje.
Samorząd wyliczył, że obdarowanych będzie ok. 200 osób. W budżecie już czeka 280 tys. zł na ten cel. – Ale liczymy też na sponsorów. Prowadzimy rozmowy, bo to będą rowery z wyższej półki. Zresztą, skonsultujemy się jeszcze z fachowcami–zapewnia Sikora. Później, ogłoszony będzie przetarg. – Tak, by jeszcze przed wakacjami te jednoślady trafiły do naszych uczniów– zaznacza wójt. W jego ocenie, mieszkańcy lubią te formę sportu. – Widać to na rajdach, które organizujemy. Jest duża frekwencja. Dlatego kolejnym etapem naszego projektu będzie rozbudowa ścieżek rowerowych, ale to już wieloletnie przedsięwzięcie – zapowiada.
Póki co, Sikora ma nadzieję, że młodzież zacznie dojeżdżać rowerami do szkoły. – Wraz z zakupem, zorganizujemy w placówkach szkolenia z bezpieczeństwa ruchu drogowego. Będzie można zdać egzamin na kartę rowerową– zaznacza.
Na razie, radni gminy przyjęli uchwałę w sprawie opracowania tego programu. – Powołany zostanie zespół, który sporządzi regulamin– podkreśla Tomasz Szewczyk, zastępca wójta. Jeszcze nie wiadomo, co z uczniami ze szkoły w Berezówce, którą prowadzi stowarzyszenia. A znaczna część społeczności szkolnej to cudzoziemcy z ośrodka dla uchodźców. – Nie powinniśmy wykluczać nikogo. Zróbmy tak, by również uczniowie z tej szkoły dostali rowery– sugerował na sesji jeden z radnych. Wstępnie pomysł był taki, by program objął placówki gminne. – Musimy to przenalizować po kątem prawnym. Jesteśmy otwarci–zapewnia jednak Sikora.
W budżecie gminy na razie nie ma środków na rozbudowę ścieżek rowerowych. – Będziemy starać się o dofinansowania unijne. To nie muszą być ścieżki z kostki, ale na przykład żwirowe też się sprawdzą. Z pewnością ich budowa podniesie atrakcyjność turystyczną naszego terenu– uważa wójt. Docelowo, chce jednak włączyć w proces projektowania mieszkańców.