Wiele emocji wywołuje wciąż opisany przez nas wcześniej „egzamin” z testami kwalifikacyjnymi, stanowiący wstępny etap rekrutacji do pracy w Urzędzie Celnym w Białej Podlaskiej.
Okazuje się, że nie najlepiej zdała ten egzamin ...bialska Izba Celna organizująca publiczny sprawdzian kandydatów
zainteresowanych pracą służby celnej.
Barbara Korwin, rzecznik IC wyjaśniła nam, że egzamin pisały 384 osoby, a nie 422, jak nas wcześniej poinformowano. Nie wszyscy bowiem zgłoszeni przybyli do sali i przystąpili do egzaminu. Internauci na forum IC oraz w listach do nas krytykowali, że do testów psychologicznych zakwalifikowano po I etapie 196 osób, a nie jak wcześniej deklarowano ok. 125. – Dlaczego zostały zakwalifikowane osoby z 22 punktami, skoro osób z minimum 23 pkt. było 152? Czyżby w zwiększonej grupie osób z 22 punktami była grupka osób z góry przeznaczona na przyjęcie do służby celnej? – dopytywał się dociekliwy Mikołaj.
Barbara Korwin wytłumaczyła, że dyrektor izby postanowił o zakwalifikowaniu większej liczby kandydatów do II etapu rekrutacji, gdyż chciał uwzględnić osoby, które zdobyły co najmniej 22 punkty (udzieliły ponad 70 procent odpowiedzi pozytywnych).
Nasze zdumienie wywołało to, że na żadnej z list nie znalazł się jeden z mężczyzn uczestniczący w egzaminie. – Nie ma mnie, ani wśród zakwalifikowanych do rozmów kwalifikacyjnych, ani pośród odrzuconych – żalił się nam.
Dopiero po naszej interwencji Izba Celna wywiesiła sprostowanie z przeprosinami, podając, że ten kandydat został wykluczony z kolejnych etapów rekrutacji.
Barbara Korwin, wyjaśniła nam, że od ponad dwóch lat w bialskiej izbie przeprowadzane są testy kwalifikacyjne wśród kandydatów. Podczas obecnego naboru, novum było zaproszenie na wstępne testy preselekcyjne wszystkich kandydatów, którzy złozyli do IC swoją ofertę pracy. – Od kilku lat każdy ogłaszany nabór do izby spotyka się z ogromnym zainteresowaniem, każdorazowo otrzymujemy około 500 ofert od kandydatów do służby – zauważyła Korwin.
Podkreśliła, iż pomówieniem jest twierdzenie internautów jakoby niektórzy z piszących testy ściągali lub obliczali zadania przy wykorzystaniu kalkulatorów.