Bezrobotny nie płaci za kurs i otrzymuje zwrot kosztów dojazdu do miejsca, gdzie odbywa się szkolenie. Nie wszystkim ludziom bez pracy dano taką szansę. Preferuje się młodych, najczęściej do 24 roku życia.
- Obecnie trwa nabór na kurs obsługi kasy fiskalnej. Potrzeba około dwudziestu osób - informuje Anna Dąbrowska z parczewskiej filii ZDZ. Placówka ma dobre zaplecze szkoleniowe i udostępnia je firmom, które przeprowadzają kursy.
A były już różne: księgowości, małej gastronomii, magazyniera, ciastkarza-piekarza. Uczestniczyć może każdy bezrobotny (ale tylko w jednym kursie) z danego terenu. Nawet rolnicy posiadający mniej niż 3 hektary przeliczeniowe ziemi.
- Podpowiadamy szkolącym, na jakie zawody występuje największe zapotrzebowanie w naszym powiecie. Najbardziej poszukiwani są handlowcy - słyszymy od Anny Kałuskiej z działu rynku pracy PUP w Radzyniu Podlaskim.
Kursy mają tak przygotować potencjalnych pracowników, aby sprostali coraz większym wymaganiom swoich chlebodawców. Jeżeli chodzi o sprzedawcę, minimum jego umiejętności to obsługa komputera i kasy fiskalnej. Oprócz wymienionych specjalności w ofertach często występują też kursy: serwisant sprzętu komputerowego, przewóz materiałów niebezpiecznych.
Według dyrektora Wojewódzkiego Urzędu Pracy, Jacka Gallanta, nasz region dobrze wykorzystuje pieniądze na szkolenia. Na początku z oporami to się przyjmowało, ale teraz nabiera rozpędu. Przeszkolono już ponad dwa tysiące ludzi w całym województwie. Pozostali bezrobotni też będą mieli szansę.