Stadniny w Janowie Podlaskim i Michałowie wprowadziły promocje na stanówki, czyli krycie swoimi najcenniejszymi ogierami. Decyzja ta budzi zdziwienie środowiska
Od kilku lat na początku sezonu rozrodczego państwowe stadniny ogłaszały listę ok. 40 ogierów, które były dostępne do krycia lub dzierżawy.
– To był nasz ukłon w stronę prywatnych hodowców – tłumaczy Anna Stojanowska, odwołana w lutym ze stanowiska głównego specjalisty ds. hodowli koni w ANR. – Obowiązywały dwa cenniki. Jeden z 50 proc. zniżką dla hodowców z Polski, którzy mieli klacze wpisane do Polskiej Księgi Stadnej. Ale z tej listy wyłączone były najcenniejsze ogiery – dodaje.
To ogiery utytułowane, wielokrotnie nagradzane na pokazach na całym świecie. Obecne zarządy stadnin postanowiły 50-procentową promocję zastosować również do janowskiego Pogroma oraz michałowskiego Eksterna oraz Equatora. I tak za krycie Eksternem trzeba teraz zapłacić 12 tys. zł, Equatorem - 2750 euro, a Pogromem - 1750 euro.
– Zniżkowe ceny obowiązują tylko w przypadku polskich hodowców – tłumaczy Witold Strobel, rzecznik prasowy Agencji Nieruchomości Rolnych. – Zadaniem spółek strategicznych Skarbu Państwa, w tym również stadnin, jest między innymi postęp biologiczny i hodowlany polskiego rolnictwa.
Strobel przekonuje również, że obecne „działania zarządów stadnin w Janowie Podlaskim oraz Michałowie wpisują się w misję wobec polskiej hodowli”.
Dlaczego wcześniej promocji na najlepsze ogiery nie było?
– Te ogiery były bardzo popularne i było sporo zapytań na ich krycie zza granicy. To miała być taka ochrona przed maksymalnym eksploatowaniem. Ekstern ma 22 lata i za sobą kłopoty zdrowotne – przyznaje Anna Stojanowska, wciąż jeszcze prezes Polskiego Związku Hodowców Koni Arabskich.
Był też w tym element promocji. – Zarówno dla samych ogierów, jak i polskiej hodowli. Bo przecież zanim ogiery osiągnęły swój status tych najcenniejszych, trzeba było odpowiednio w nie zainwestować, musiały jeździć po pokazach – podkreśla Stojanowska.