Paweł Chmielewski z Białej Podlaskiej szuka pracy. Zamiast wysyłania setek CV, 29-latek stworzył na facebooku specjalny profil "Zatrudnij Pawła”.
- Przed świętami straciłem pracę. Tym razem, zamiast przeglądania tysięcy ogłoszeń, bezowocnych wizyt w urzędzie pracy czy porad ze strony znajomych, skorzystałem z popularnego serwisu społecznościowego. Przecież szukanie pracy to nie jest żadna choroba, której mam się wstydzić – tłumaczy pan Paweł, który zajmował się m.in. przedstawicielstwem handlowym i sprzedażą, a kilka lat temu był również asystentem senatora Józefa Bergiera.
O jakiej pracy marzy teraz 29-latek? - Nie wywyższam się i wiem, że Ministrem Finansów nie zostanę, jednak chciałbym znaleźć zatrudnienie, która da mi życiowy komfort i możliwość rozwoju. Ważne, abym miał kontakt z ludźmi. Po prostu, szukam pracy, do której człowiek chętnie wstaje nawet wczesnym rankiem – precyzuje. Profil "Zatrudnij Pawła” szybko zyskał ponad 300 fanów. – Popieram jego inicjatywę, bo słyszałam już o osobach, które znalazły pracę właśnie dzięki podobnym facebookowym stronom– mówi Jowita Gromysz, internautka z Białej Podlaskiej. – Taki profil trzeba odpowiednio wypromować. Inaczej pracodawca nie dostrzeże inicjatywy Pawła – dodaje pani Jowita.
Kilka miesięcy temu na niecodzienny pomysł szukania pracy wpadła Ewa Suchodolska z Gdańska, która promowała się na billboardzie. – To nie do końca mi pomogło. Znalazłam tylko tymczasowe zajęcie, a teraz znowu jestem bezrobotna – mówi dzisiaj Suchodolska. – Ludzie odebrali moją akcję, jako kampanię społeczną. Bo rzeczywiście mój problem powstał, kiedy chciałam wrócić do pracy po urlopie wychowawczym – dodaje pani Ewa.
Zdaniem Karoliny Cali, właścicielki firmy "CreActive Team” kreowanie własnego wizerunku w sieci to już niemal konieczność. – Do portali społecznościowych przenosi się nasze życie, przenosi się również rynek pracy. Pracodawca zaczyna rekrutację od wyszukiwarki "google”. Pierwsze wrażenie już nie dotyczy rozmowy kwalifikacyjnej, a np. konta na facebooku – tłumaczy psycholog, trener i coach z Lublina. – Profil pana Pawła to tzw. personal branding, który działa podobnie jak public relations w przypadku firm – dodaje Karolina Cala.
29-latek otrzymał już dwie propozycje współpracy, ale z nich nie skorzystał. - Szukam dalej, bo charakter zaoferowanej pracy mi nie odpowiada. Czekam na uczciwego pracodawcę – argumentuje. Czy firmy potrafią docenić kreatywność kandydatów? – Z tym bywa różnie. Zwracamy przede wszystkim uwagę na merytorykę CV. Oprawa i dodatkowe "atrakcje” to kwestie drugorzędne – mówi Ewa Magier, prezes Autosfery, firmy istniejącej na bialskim rynku od 1997 roku. – Niemniej jednak, zasady rekrutacji się zmieniają, obserwujemy Internet, idziemy z duchem czasu- zapewnia.
"Niezwykle ambitny, niezwykle inteligentny, a przede wszystkim niezwykle skromny” Paweł Chmielewski szuka pracy, najchętniej w dziale sprzedaży, obsługi klienta, PR lub marketingu. Zatrudnicie Pawła? https://www.facebook.com/zatrudnijpawla