Na os. Jagiellońskim wieczorami z kranów cieknie ciemny płyn. Według mieszkańców, bardziej przypomina rozwodnioną kawę niż wodę. Kierownictwo Bialskich Wodociągów i Kanalizacji "WOD-KAN” obiecuje, że do końca roku definitywnie rozwiąże problem.
Wieczorami mieszkańcy bloków przy ul. Królowej Jadwigi mają problemy z umyciem dzieci. Narzekają na kłopoty z praniem i gotowaniem potraw. - Po zmierzchu zaczyna się horror z "jacobsem” - mówi Marian Burda, miejski radny z os. Jagiellońskiego.
Bolesław Kuzioła, prezes Bialskiej Spółdzielni Mieszkaniowej "Zgoda”, również interweniował w tej sprawie. Sieć była płukana już w sierpniu, ale pomogło tylko na jakiś czas. - Ludzie narzekają na kłopoty z praniem białych ubrań. Dopominają się o bonifikaty. Na szczęście "Wod-Kan” obiecuje rychłą poprawę zaopatrzenia w wodę o wymaganej jakości. W czwartek prowadziliśmy rozmowy w tej sprawie.
Zygmunt Król, prezes "WOD-
KAN”, potwierdza, że właśnie zdecydował o płukaniu sieci w os. Jagiellońskim. A ostatecznie problem rozwiąże modernizacja stacji uzdatniania wody przy ul. Sitnickiej. - Już od czwartku mamy uruchomioną połowę zmodernizowanych linii stacji wodociągowej. Do końca roku zakończymy modernizację całej stacji. Filtry wyłapią związki manganu i żelaza w dostarczanej wodzie, która będzie intensywnie napowietrzana. Odbiorcy otrzymają ją z ujęć jurajskich i trzeciorzędowych.
Modernizacja obu stacji uzdatniania wody w mieście jest w 75 procentach finansowana z pieniędzy unijnych.