W środku nocy wszedł do mieszkania swojej ciotki i okradł ją. Pobił i obrabował również 32-latkę, która spała w domu kobiety. Potem ugryzł policjanta, który go zatrzymywał.
Łukasz G. z Lublina musi się teraz liczyć nawet z 12-letnim wyrokiem. Mężczyzna odpowie za brutalną napaść, do której doszło w ubiegłym tygodniu w centrum Lublina. Około godz. 2 w nocy 33-latek wszedł mieszkania swojej ciotki. Kobieta spała, a w mieszkaniu była również jej 32-letnia znajoma. Łukasz G. od początku był wobec niej agresywny.
– Zaczął wyganiać kobietę z mieszkania i domagać się portfela ciotki. W pewnym momencie zaatakował kobietę. Bił ją po głowie i dusił – mówi kom. Kamil Gołębiowski, rzecznik KMP w Lublinie.
Pobita kobieta zdołała uciec z domu, a 33-latek został na miejscu. Znalazł i zabrał portfel swojej ciotki, która cały czas spała. Kiedy po chwili Łukasz G. wyszedł na zewnątrz, zobaczył stojącą przed blokiem 32-latkę, czekającą na taksówkę. Mężczyzna postanowił ukraść jej pieniądze na przejazd. Dotkliwie ją pobił i zabrał 50 zł.
Poszukiwaniem napastnika zajęli się policjanci z „jedynki”. W piątek, dwa dni po zdarzeniu namierzyli i zatrzymali Łukasza G.
– W trakcie zatrzymania mężczyzna był agresywny i ugryzł jednego z funkcjonariuszy – dodaje komisarz Gołębiowski.
33-latek jest znany policjantom. Był notowany za włamanie, uszkodzenie ciała, oszustwo, groźby, uszkodzenie mienia i przestępstwa narkotykowe. Po ostatnim zatrzymaniu usłyszał zarzuty dotyczące rozboju i naruszenia nietykalności cielesnej policjanta. Dodatkowo operacyjni udowodnili mu kilkanaście włamań. Mężczyzna już wcześniej okradł swoją ciotkę i kilkanaście razy płacił za zakupy jej kartą.
Łukasz G. został aresztowany na 3 miesiące. Grozi mu do 12 lat więzienia.