25-latek z prawie 1,5 promila alkoholu mówił policjantom, że przyczyną wypadku był pies, który nagle wybiegł na drogę.
To jeden z wypadków, o których informuje policja z Biłgoraja’ – Z piątku na sobotę tuż po północy dyżurny biłgorajskiej komendy otrzymał zgłoszenie o dachowaniu pojazdu. Mundurowi na miejscu zastali leżący na dachu pojazd marki Toyota oraz uszkodzony płot – mówi Joanna Pilarska z komendy w Biłgoraju.
Za kierownicą toyoty siedział 26-latek, jak się okazało bez prawa jazdy i z 1,5 promila alkoholu w organizmie. – Tłumaczył się tym, że przyczyną nieszczęśliwego zdarzenia drogowego był pies, który wybiegł mu na jezdnie wprost pod koła. Na przejażdżkę wziął znajomego, który również był nietrzeźwy. Obydwaj mężczyźni w wyniku tego zdarzenia nie odnieśli poważnych obrażeń – dodaje policjantka.
Kolejnym pijanym za kółkiem był 60-latek z gminy Biszcza. W sobotnie popołudnie w miejscowości Gózd Lipiński jadąc audi zjechał do przydrożnego rowu. Miał 3 promile
– Z kolei do groźnie wyglądającego zdarzenia drogowego doszło w miejscowości Gózd Lipiński gmina Biszcza, gdzie 20- letnia mieszkanka gminy Potok Górny powiat biłgorajski kierując pojazdem marki Toyota nie dostosowała prędkości do warunków panujących na drodze, wpadła w poślizg i dachowała. Kobieta uszkodziła płot i zatrzymała się tuż przed budynkiem mieszkalnym. Policjanci sprawdzili stan trzeźwości kierującej, badanie nie wykazało obecności alkoholu w jej organizmie. Została przetransportowana do szpitala, nie odniosła poważnych obrażeń – mówi Pilarska.