Najpierw radni, teraz mieszkańcy negatywnie odnoszą się do planów budowy kopalni Jan Karski. Są już wstępne wyniki ankiety przeprowadzonej w Cycowie – gminie, która na nowej inwestycji finansowo nie skorzysta.
Pod koniec grudnia negatywną opinię o planowanej kopalni Jan Karski w miejscowości Kulik w gminie Siedliszcze wydali radni gminy Cyców.
– Po przeanalizowaniu raportu oddziaływania na środowisko przygotowanego przez spółkę PD Co, doszliśmy do wniosku, że ta inwestycja jest obarczona ryzykiem olbrzymich szkód górniczych na terenie naszej gminy – mówi Wiesław Pikuła, wójt gminy Cyców. – Zlokalizowanie pod naszą gminą 50 proc. pól wydobywczych radni zaopiniowali negatywnie.
By uniknąć posądzenia o stronniczość, wójt i radni o opinię w tej sprawie poprosili także mieszkańców gminy. Ci przez cały styczeń wypełniali imienne ankiety. Właśnie trwa ich analiza.
– Wpłynęło nieco ponad 1200 ankiet, z czego 1100 jest za naszą uchwałą, czyli przeciwko budowie kopalni Jan Karski, 100 poparło projekt, a 44 są nieważne – mówi wójt Pikuła. Gmina liczy ponad 6 tysięcy dorosłych mieszkańców.
Inwestor też pytał ludzi o zdanie. Wyniki „niezależnego badania opinii publicznej” są inne. – Za budową opowiada się 74 proc. mieszkańców województwa – podaje Mirosław Taras, wiceprezes PD Co. – W podobnym tonie wypowiadali się też uczestnicy prowadzonych przez nas konsultacji społecznych w gminach Wierzbica, Siedliszcze i Cyców.
Dlaczego samorządowcy z Cycowa nie chcą nowej kopalni? Oficjalnie ich wątpliwości budzi fakt, że wydobycie węgla spowoduje obniżenie terenu, zalanie sporej części gminy i utratę terenów o unikalnych walorach przyrodniczych.
– Dziwi mnie, że wójt Cycowa nie widzi szkód, gdy pod jego gminą fedruje Bogdanka, a dostrzega ten problem przy planowanej kopalni Jan Karski – komentuje Hieronim Zonik, burmistrz Siedliszcza, gdzie ma powstać kopalnia Jan Karski.
I deklaruje: – Jako samorządowiec podpiszę się pod każdym pomysłem budowy nowej kopalni. Nie jest ważne, czy będzie ona zlokalizowana w Cycowie, Kuliku, Siedliszczu czy Rejowcu. W naszej gminie mieszkają górnicy z Bogdanki. Widzimy, jak żyją. Co tu może powstać innego jak nie kopalnia?
Opinia radnych i mieszkańców Cycowa to nie jedyna zła wiadomość dla inwestora. – Rozszerzył się zakres tego przedsięwzięcia o rurociąg odprowadzający wody dołowe. Potrzebne były uzupełnienia wniosku. Poprosiliśmy także o wydanie dodatkowej opinii Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Chełmie, Łęcznej i Świdniku – mówi Paweł Duklewski, rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Lublinie.
Opinię w sprawie rurociągu musi także wydać Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Lublinie. To oznacza, że termin wydania decyzji środowiskowej, która jest przepustką do zdobycia koncesji wydobywczej, odsuwa się w czasie.
– Wniosek został złożony w październiku. Pod koniec listopada uzupełniliśmy o dodatkowe dokumenty. Według naszej wiedzy proces wydawania decyzji oficjalnie się rozpoczął – mówi Taras.
Na biurka premiera i ministra ochrony środowiska, odpowiedzialnego za wydanie koncesji wydobywczej dla PD Co, trafiły już informacje o uchwale Rady Gminy Cyców. Wkrótce gmina dośle też wyniki przeprowadzonych w styczniu konsultacji społecznych.