Inwestorzy zaglądają tu rzadko, ale coraz częściej goszczą spragnieni ciszy i spokoju turyści.
Powiatu zamojskiego nie znajdziemy na liście tych, w których rozwija się wielki przemysł. - I tak będzie, dopóki nie spłyną do nas pieniądze na poprawienie infrastruktury, zwłaszcza ogromnej sieci dróg - uprzedza Bogumiła Hildebrand, wicestarosta zamojska. Zapewnia jednak, że w sprzyjających okolicznościach również tutaj udałoby się ściągnąć poważny inwestorów. - My w każdym razie jesteśmy na nich otwarci i na pewno każdemu, kto zechce na naszym terenie inwestować, pomożemy.
W powiecie funkcjonuje ponad 20 tys. gospodarstw. Większość z nich ma niewielki areał, ale są i takie, które zajmują powierzchnię ponad 50 ha. Nie ma jeszcze, co prawda, dobrze rozwiniętej wysokotowarowej produkcji rolnej, ale jest z tym coraz lepiej.
- W ostatnich latach coraz więcej rolników decyduje się na zakup nowej ziemi albo jej dzierżawienie od sąsiadów. Ponadto wiele gospodarstw działa już nowocześnie, dysponując np. najnowszej generacji maszynami i urządzeniami - zapewnia Elżbieta Brzyska z Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Sitnie.
Wykorzystanie walorów przyrodniczych pozwala natomiast na rozwój agroturystyki. - W tej chwili współpracuje z nami już 49 takich gospodarstw, zwłaszcza w rejonie Zwierzyńca i Krasnobrodu, ale zaczynają je doganiać również gminy Adamów, Skierbieszów i Nielisz - dodaje Małgorzata Piróg z ODR. - Ludzie z dużych miast, głównie Lublina, Warszawy i Krakowa znajdują na Roztoczu wspaniałe warunki do wypoczynku. A gospodarstwa agroturystyczne, poza ciszą, spokojem i czystym powietrzem, oferują im również lokalne tradycyjne potrawy. To kusi.
Na terenie powiatu działalność gospodarczą prowadzi ponad pięć tys. podmiotów. Do rozwijających się dziedzin należy meblarstwo i budownictwo, długą tradycją może się pochwalić przemysł przetwórczy i spożywczy.