Sąd w Rybniku uznał za bezzasadne zatrzymanie właściciela klubu Face2Face, który otworzył swój lokal mimo obowiązującego zakazu.
Do zatrzymania doszło w budynku komendy policji w Rybniku na początku lutego. Właściciel klubu dostarczył tam nagranie wideo - mające dokumentować bezprawną jego zdaniem interwencję policjantów w otwartym klubie.
– Sąd stwierdził, że zatrzymanie, które miało miejsce w tym dniu, miało charakter demonstracyjny, i stwierdził również, że doszło do braku równowagi w traktowaniu przedsiębiorców i innych osób, wychodzących przede wszystkim na ulice, demonstrujących. W związku z tym orzeczeniem pan Marcin Koza będzie domagał się odszkodowania od Skarbu Państwa – wyjaśniła pełnomocniczka Marcina Kozy, Anna Radajewska.
– Kolejne sprawy nasze to właśnie to - powrót do działania, powrót do pracy, powrót do tego, co daje nam konstytucja, a co zabrały bezprawne rozkazy i rozporządzenia, które - jak dobrze wiemy - są nielegalne – wyjaśnił właściciel klubu Face2Face w Rybniku.