Nawet po kilkadziesiąt telefonów dziennie odbierają szefowie firm specjalizujących się w montażu pomp ciepła. 2022 to też pierwszy rok, gdy o rządową dotację na takie źródło ogrzewania stara się więcej osób niż na piec gazowy. Ruch w interesie jest tak wielki, że urządzeń zaczyna na rynku brakować
– Mamy taką liczbę zleceń, że nie nadążamy montować – przyznaje Radosław Pidek z firmy Solaris Lublin. – W tym momencie mamy pięć brygad monterskich i pracy na miesiąc do przodu. Otwieramy też drugie biuro i magazyn w Warszawie.
– Zainteresowanie już nawet nie jest duże. Jest ogromne – potwierdza Sławomir Sarzyński z Velit System. – Już w zeszłym roku widzieliśmy wyraźną tendencję wzrostową. Ale wtedy ta linia była pochyła, teraz jest pionowa.
Gorąca infolinia
Sławomir Sarzyński pierwszą pompę zamontował w 2009 roku. – Wtedy takie zamówienia były bardzo sporadyczne. Instalacja gazowa kosztowała wówczas 10 tys. zł, a pompa ciepła 40 tys. zł. Więc mało kto się na to decydował. Tak na poważnie zaczęło się 4-5 lat temu.
Dziś Sarzyński odbiera od 20 do 60 telefonów dziennie. – Robi się gorąca infolinia – przyznaje właściciel firmy z Kalinówki pod Lublinem.
Pompę ciepła chcą instalować nie tylko ci, którzy do tej pory palili węglem.
– Wcześniej większość moich klientów korzystała z „Czystego Powietrza” i likwidowała kopciuchy. Ale od wybuchu wojny na Ukrainie, dzwoni do nas coraz więcej osób, które ogrzewają dom gazem. Są nawet tacy, którzy założyli instalację w tamtym roku, a dziś już poważnie myślą o jej wymianie na pompę ciepła – dodaje szef Velit System.
– Jak ktoś buduje dom to w dzisiejszych czasach nie ma innej alternatywy – nie ma wątpliwości Radosław Pidek z Solarisa. – Zakłady gazownicze nie wydają warunków przyłączeniowych, więc instalacji gazowych w nowych domach już się nie robi. A ceny prądu i węgla poszybowały w kosmos.
Czyste Powietrze
Gwałtowny wzrost zainteresowania pompami ciepła wyraźnie widać też w statystykach Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Lublinie dotyczących programu „Czyste Powietrze”. W pierwszym półroczu zeszłego roku najwięcej osób wzięło rządową dotację na instalację gazową - 2086. Pompę ciepła w ten sposób sfinansowało 807 gospodarstw domowych.
Dane za pierwsze sześć miesięcy 2022 są już zupełnie inne. Na pompę jest aż 2329 wniosków, a na gaz już tylko 1028. Na podobnym poziomie utrzymuje się zainteresowanie instalacją ogrzewania elektrycznego (ok. setki wniosków) czy kotłów na biomasę (ok. tysiąca).
– Obecnie w programie „Czyste Powietrze” można otrzymać dotację na wymianę źródeł ciepła i termomodernizację od 30 do nawet 79 tys. zł – mówi Marek Wieczerzak, rzecznik WFOŚiGW w Lublinie. – Nowością w programie jest możliwość prefinansowania inwestycji, czyli wypłaty pieniędzy jeszcze przed rozpoczęciem remontu. Od 15 lipca „z wyprzedzeniem” można dostać do 50 proc. maksymalnej możliwej kwoty dotacji – dodaje rzecznik.
O pieniądze mogą się starać właściciele lub współwłaściciele budynków jednorodzinnych. Od września 2018 roku, WFOŚiGW w Lublinie przyjął prawie 27 tys. wniosków i wypłacił ponad ćwierć miliarda złotych.
„To była dobra decyzja”
Pani Aneta pompę ciepła zamontowała w zeszłym roku.
– Trochę ze względu na ekologię. Trochę dlatego, że słyszałam dużo dobrych opinii o pompach. Nie bez znaczenia był też fakt, że nie trzeba robić wykopów, więc mniej zachodu niż np. przy instalacji gazu – mówi. – Jestem bardzo zadowolona, przynajmniej na razie. Pompa jest praktycznie bezobsługowa, rachunki za prąd też na razie nie przerażają. Nie wiem jak to będzie wyglądało w przyszłości (ceny prądu itd.), ale gdybym miała podejmować decyzję jeszcze raz to wybrałabym znowu pompę ciepła, a nie gaz – dodaje.
Problemem w branży nie jest więc brak klientów, ale dostępność urządzeń. Bo pompa ciepła to dziś towar coraz bardziej nieosiągalny.
– Głównie ze względu na duże zapotrzebowanie rynku niemieckiego. Tam dofinansowanie dla obywateli jest praktycznie stuprocentowe. W takiej sytuacji każdy woli instalować pompę niż gaz. Wszystko idzie tam, a do nas niewiele. W efekcie nie ma już takiego wyboru. Już nie jest tak, że dostępna jest każda pompa z katalogu danego producenta. Dopasowujemy z tego co jest – tłumaczy Sławomir Sarzyński z Velit System.
Podobne obserwacje ma szef spółki Solaris Lublin.
– W tym momencie jest bardzo duży problem z dostępnością urządzeń i komponentów. Na niektóre trzeba czekać nawet rok. Nie mówiąc już cenach, bo one też wariują – stwierdza Radosław Pidek.
Ile kosztuje pompa ciepła?
Koszt: od 35 do 65 tys. brutto z montażem
Szacowany zwrot kosztów: 3-5 lat
Zużycie energii elektrycznej: 3,5-6 kWat/ rocznie (najczęściej 4,5-5,5 kWat/)