Burmistrz Opola Lubelskiego, jego zastępca i jedna z kierowniczek opolskiego magistratu zakazili się koronawirusem. – Już teraz czuję się w miarę dobrze, wcześniej przez kilka dni miałem gorączkę. Odczuwałem też ból mięśni – mówi nam Sławomir Plis, burmistrz Opola Lubelskiego.
– Mój zastępca był drugim pracownikiem naszego urzędu, u którego wynik testu był dodatni i potwierdził zakażenie koronawirusem – mówi Sławomir Plis, burmistrz Opola Lubelskiego. – W weekend źle się poczuł i w poniedziałek nie przyszedł już do pracy. To było 5 października. Kiedy tylko okazało się, że chodzi o COVID-19 wszystkie osoby, które miały kontakt z moim zastępcą, w tym ja i jedna z kierowniczek w urzędzie trafiliśmy na kwarantannę.
Kilka dni później także burmistrz Opola Lubelskiego zaczął odczuwać dolegliwości zdrowotne. – Już teraz czuję się w miarę dobrze, wcześniej przez kilka dni miałem gorączkę. Odczuwałem też ból mięśni – przyznaje Sławomir Plis, który dodaje, że u niego wykonany test na koronawirusa też okazał się dodatni. Wynik otrzymał 12 października.
Burmistrz podobnie jak jego zastępca cały czas przebywają w izolacji. Są na zwolnieniach lekarskich. – Natomiast w niedzielę skierowanym pracownikom urzędu skończyła się już kwarantanna. Oczywiście poza osobami, u których zostało potwierdzone zakażenie koronawirusem – podkreśla Sławomir Plis.
Z opublikowanych we wtorek (20 października) przez Wojewódzką Stację Sanitarno-Epidemiologiczną w Lublinie danych wynika, że ognisko COVID-19 w Urzędzie Miejskim w Opolu Lubelskiem z liczbą 5 potwierdzonych przypadków jest w „fazie stabilnej”.
W całym powiecie opolskim (stan na 20 października) są 54 aktywne zakażenia koronawirusem.