Na 10 tygodni chce oddać drogowcom swą sekcję zieleni miejskiej spółka komunalna w Chełmie. 25 pracowników ma wziąć urlopy bezpłatne w MPGK, ale pracować dalej tylko w MPRD. - Nic z tego - mówią oburzeni pracownicy. - Chcą nas teraz przenieść, żeby umowę z miastem zdobyła firma która nie ma ludzi. Dlaczego nie nasza? - pytają – Robiliśmy to od lat!
Wiele emocji wywołał pomysł, aby ludzi i umowę na utrzymanie zieleni w mieście. odebrać komunalnikom i oddać spółce drogowej
- Dlaczego MPRD, a nie MPGK skoro od lat dobrze z tych zadań wywiązuje się właśnie MPGK, które ma sprzęt i wyodrębnioną właśnie do tych celów, Sekcję Terenów Zielonych i Ulic Zakładu Oczyszczania Miasta? Dobrze, no to niech MPRD bierze to, ale swoimi środkami i ludźmi -denerwują się pracownicy chełmskiej zieleni. - To jest ratowanie trupa kosztem MPGK. MPGK od dłuższego czasu jest traktowane jak krowa dojna; Szopka Bożonarodzeniowa, wszelaki sponsoring, zakup PKS, woda Księcia Daniela, zatrudnianie radnych i osób od PR. Praktyki współpracy ok, a nie narzucanie ad hoc pomysłów z piekła rodem i traktowania ludzi jak meble.
Ale po kolei, bo sprawa jest dość skomplikowana, zupełnie jakby zaplanował ją Machiavelli, realizując w iście szwejkowskim stylu.
Pracownicy Sekcji Terenów Zielonych i Ulic Zakładu Oczyszczania Miasta dostali do podpisania anonimowe ankiety, w których proszono ich o opinię w sprawie wzięcia urlopu bezpłatnego na czas 10 tygodni, w celu podjęcia pracy w Miejskim Przedsiębiorstwie Robót Drogowych w Chełmie. Oczywiście warunki płacy i pracy miałby być zachowane.
Od razu nasuwa się pytanie, co mieliby robić w spółce drogowej ludzie odpowiadający za miejską zieleń? To samo, co w MPGK, tylko w innych uniformach.
Reprezentacja związków zawodowych działających w Miejskim Przedsiębiorstwie Gospodarki Komunalnej Sp. z o. o. w Chełmie, poprosiła prezesa Marcina Czarneckiego o wyjaśnienie zaistniałej sytuacji zawężenia działalności spółki.
- Wskazujemy, że jest to pierwsza taka sytuacja w długoletniej działalności Sekcji Terenów Zielonych i Ulic Zakładu Oczyszczania Miasta – napisali związkowcy. - Przekazanie prac utrzymania zieleni miejskiej i oczyszczania letniego dla Miejskiego Przedsiębiorstwa Robót Drogowych obrazuje politykę wzmacniania spółki nierentownej kosztem Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej.
Czyli w skrócie – aby zgarnąć kontrakt z miastem MPRD musi mieć ludzi i sprzęt, ale ich nie ma, więc prezes Czarnecki, odda swą sekcję na 10 tygodni. Drogowcy zarobią. Tylko … dlaczego nie może zostać po staremu?
Dlaczego to MPRD, a nic MPGK ma zając się wiosenną zielenią? Tłumaczy to Dominik Gil z Gabinetu prezydenta Chełma Jakuba Banaszka. - Spółki miejskie działają w porozumieniu, na rzecz i w interesie właściciela, czyli miasta Chełm. W związku z tym samorząd planuje powierzyć zadanie utrzymania zieleni miejskiej na okres 10 tygodni w trybie bezprzetargowym (in-house) Miejskiemu Przedsiębiorstwu Robót Drogowych w Chełmie. - opisuje Dominik Gil.
- Równolegle na to zadanie zostanie rozpisany i ogłoszony przetarg, do którego będzie mogło przystąpić Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej. Ma to na celu utrzymanie sekcji odpowiedzialnej za zieleń miejską w spółce MPGK i zachowanie miejsc pracy osób zatrudnionych w tym wydziale. Podobne praktyki współpracy chełmskich spółek nie są novum. Aktualnie umowę na utrzymanie zimowe – w innej formule prawnej – realizuje konsorcjum MPGK i MPRD – dodaje Gil
- Dotąd podział obowiązków mieście był jasny i czytelny. Sekcja Terenów Zielonych i Ulic Zakładu Oczyszczania Miasta powstała, w celu wykonywania tego rodzaju prac i zleceń. Sekcja Terenów Zielonych i Ulic Zakładu Oczyszczania Miasta posiada doświadczonych pracowników i sprzęt niezbędny do wykonywania tego typu prac. Brak terminowych zleceń czy przetargów skutkuje brakiem możliwości wykonywania pracy. I to nie wina pracowników, tylko tych, co za przetargi odpowiadają. - podkreślają związkowcy z MPGK.
- Prowadzenie polityki kadrowej w MPGK najlepiej obrazuje kariera radnego Porozumienia – Piotra Krawczuka vel Walczuka. Radny to nowy nabytek prezesa. Zrobił więc Walczuka kierownikiem kadr, a następnie powołał Biuro Obsługi Spółki z połączenia działu organizacyjnego, kadr plus osób od PR i ..... kierownikiem zrobił radnego Walczuka – komentują sprawy pracownicy MPGK.
- A co jeśli ktoś lub większość z pracowników nie wyrazi zgody na pobranie urlopu bezpłatnego? Będzie stawiany pod ścianą, szykanowany? - pytają.