Przejeżdżającego dzisiaj w nocy przez Żuków kierowcę TIR-a zaniepokoił widok ogniska przy lesie. Zawiadomił policję. Mundurowi zastali przy ognisku mieszkańca Lipówki, który nie bacząc na siarczysty mróz wybrał się na piechotę do przyjaciółki.
– Policjanci przekonali mężczyznę, aby zabrał się z nimi do Włodawy – mówi Bożena Chomiczewska z włodawskiej policji. – Na jego prośbę wysadzili go na dworcu PKS. Zapewniał, że ma pieniądze na bilet, a więc do Krasówki dotrze autobusem.