Rzadkie dokumenty miejscowego życia publicznego, cenne rękopisy zawierające wiedzę o regionie i egzemplarze prasy nawet z XVIII w. Już niedługo czytelnicy będą mogli korzystać z tych zasobów, nie biorąc ich do ręki.
Najlepszym sposobem na przedłużenie żywota najstarszym książkom, dokumentom, rękopisom, czy zdjęciom jest ich skanowanie, wprowadzanie do pamięci komputera, po czym udostępnianie na miejscu w bibliotece, bądź w Internecie. - Bo do grona naszych czytelników zaliczamy nie tylko osoby, które fizycznie nas odwiedzają - mówi Andrzej Rybak z Chełmskiej Biblioteki Publicznej.
- Wystarczy, że korzystają ze zbiorów, wchodząc na naszą stronę internetową.
Można się spodziewać, że niedługo liczba takich czytelników zdecydowanie wzrośnie. Chełmska książnica otrzymała bowiem z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego dotację w wysokości 100 tys. zł na przedsięwzięcie pod nazwą "Chełmska Biblioteka Cyfrowa”.
- Za te pieniądze zamierzamy kupić nowoczesny sprzęt do tworzonej przy naszym Centrum Wiedzy o Regionie, Pracowni Digitalizacji Zbiorów - mówi Anna Radosławska, dyrektor biblioteki. - Chodzi o wielkoformatowy skaner, nośniki z zapisami ścieżek filmowych i dźwiękowych oraz odpowiednie oprogramowanie.
Do końca tego roku bibliotekarze chcą utrwalić w formie cyfrowej 15 procent swoich najważniejszych zbiorów regionalnych. Wśród nich są egzemplarze prasy z lat 1779-1945, chełmskie pocztówki wydawane od końca XIX wieku i dokumenty życia społecznego w międzywojennym Chełmie.
Rybak, jako kierownik bibliotecznego Centrum Wiedzy o Regionie, zaciera ręce. - Stosując odpowiedni klucz czytelnik, nawet nie wychodząc z domu, będzie mógł łatwo dotrzeć do interesujących go materiałów - mówi. - Z kolei dzięki nowemu sprzętowi będzie nam o wiele łatwiej rozbudowywać "Chełmską Bibliotekę Cyfrową”. Pracując na starych urządzeniach ta praca była bardziej mozolna. Na przykład skanowanie około 300 pocztówek zajęło nam kilka miesięcy. Nowoczesna Pracownia Digitalizacji Zbiorów znacznie wszystko przyspieszy.