Pół setki pracowników chełmskiej cementowni do końca roku straci pracę. W całym kraju firma Cemex, do której cementowania należy, zamierza zwolnić 250 osób.
Jak tłumaczy firma, decyzja o redukcji zatrudnienia to konsekwencja załamania gospodarki, szczególnie odczuwana w branży budowlanej. Notowany
na nowojorskiej giełdzie Cemex już we wrześniu zaczął przygotowywać się do skutków kryzysu.
- Podjęliśmy szereg działań zmierzających do zniwelowania strat - mówi Izabella Rokicka, dyrektor ds. komunikacji w Cemex Polska. - Zwolnienia to była ostatnia rzecz, do której się zabraliśmy. I nie chodzi o to, że zwalniamy jedynie pracowników produkcyjnych z Chełma. Na przykład w naszej centrali na Europę w Madrycie pracę straciła połowa pracowników. Zwolnienia będą także w Warszawie.
Jak zaznacza Rokicka, decyzja o redukcjach została przedyskutowana ze związkami zawodowymi. - Udało nam się osiągnąć porozumienie w sprawie zasad i warunków przeprowadzenia zwolnień grupowych - mówi. - Głównie chodzi o dobór osób i zasady dotyczące odpraw. Według tego porozumienia, pracy nie stracą m.in. ci pracownicy, którzy są jedynymi żywicielami rodziny.
Jak się dowiedzieliśmy, chełmski Urząd Pracy przygotowuje właśnie program, w którym określi, co może zaproponować zwolnionym z cementowni ludziom.
W samej firmie nie wykluczają, że gdy sytuacja na rynku się poprawi zwolnieni pracownicy być może odzyskaja pracę.
To nie pierwsze grupowe zwolnienia w chełmskiej cementowni. Trzy lata temu pracę straciło 60 osób.
(sad)