(Jacek Barczyński)
Chełmianie już docenili i polubili bulwar nad Uherką. Szczególnie w pogodne dni tłumnie odwiedzają go spacerowicze, ro-werzyści, miłośnicy tenisa stołowego oraz gry w szachy. Wkrótce dołączą do nich także… kulturyści i ci, którzy po prostu zechcą na świeżym powietrzu popracować nad swoją kondycją.
– Zależy nam, aby nasz bulwar stawał się coraz bardziej atrakcyjny – mówi Agata Fisz, prezydent miasta. – Stąd pomysł, aby ustawić tam ogólnodostępną, siłownię pod chmurką. Czegoś podobnego w naszym mieście jeszcze nie było.
W planowanej siłowni mają się znaleźć niemal takie same urządzenia, jak w tych pod dachem, czy też klubach fitness. Będą zatem atlasy, krzesełka do wyciskania ciężarów, prasy nożne i tak zwane wioślarze. Mają się różnić jedynie odpornością na zmieniające się warunki atmosferyczne i … wandali. Z założenia korzystanie z nich ma być bezpłatne. Miasto awansem wybrało już lokalizację.
– Planujemy wykorzystać teren przy skateparku – mówi Stanisław Mościki, zastępca prezydenta.– Konkretne urządzenia zostaną wybrane w ramach przygotowywania procedury przetargowej. Teraz czekamy na decyzję o przyznaniu dofinansowania naszego przedsięwzięcia.
Środki na budowę plenerowych siłowni miasto zamierza pozyskać za pośrednictwem "Euroregionu Bug” w ramach Programu Współpracy Zagranicznej Polska-Białoruś-Ukraina. Projekt wraz z innym przedsięwzięciami związanymi z turystyką, został złożony miesiąc temu.
– Mamy nadzieję, że nasze pomysły przypadną do gustu komisji oceniającej – dodaje Mościki. – Jeśli tak się stanie, "zielona” siłownia pojawi się przy bulwarze najpóźniej w przyszłym roku.
Urządzenia do treningów kosztować mogą kilkadziesiąt tysięcy złotych. W ramach unijnego programu miasto może otrzymać na ten cel aż 90-procentowe dofinansowania. Rozstrzygnięcie naboru powinno być znane w połowie tego roku.