– Zmiana rozkładu podyktowana jest malejącym zainteresowaniem pasażerów tymi kursami – mówi Jacek Olfans, prezes CLA. – W okresie wakacji ich utrzymywanie jest po prostu nierentowne.
Z rozkładu jazdy zniknęły prawie całkowicie autobusy, którymi uczniowie dojeżdżali do szkół. Kursowały przede wszystkim na liniach podmiejskich. O zmniejszonym zapotrzebowaniu pasażerów świadczy chociażby fakt, że w okresie wakacji prawie w ogóle nie sprzedaje się biletów okresowych, ani miesięcznych. Ci, którzy kupili je w czerwcu mogli ubiegać się o zwrot nadpłaconej gotówki. Z taką prośbą wystąpiło zaledwie kilka osób.
– Na najczęściej uczęszczanych liniach autobusy jeżdżą bez zmian – mówi Waldemar Kuśmierz, z działu marketingu CLA.
Nie było korekty rozkładu na liniach nr 2, 3, 6, 8, 10, 11, 16 i 26. Na okres lata zawieszono natomiast całkowicie kursowanie autobusów nr 7, 3b, 4a, 5 i 13. Inne linie uległy modyfikacji. Oznacza to ni mniej ni więcej tylko zmniejszenie częstotliwości kursów lub niewielkie zmiany w godzinowym rozkładzie jazdy. Np. autobusy linii 15 i 25 mają o jeden kurs mniej niż w ciągu roku. „Dwunastka” kilka kursów zawiesiła, podobnie jak autobus linii 5c. Rzadziej jeździ 2b, 1, oraz 4 i 4b.
Wprowadzone 23 czerwca zmiany w pierwszych dniach obowiązywania nowego rozkładu jazdy uległy korektom.
– Reagowaliśmy na uwagi pasażerów – mówi W. Kuśmierz. – Niektóre kursy, czy też godziny odjazdów autobusów ustalaliśmy biorąc pod uwagę sugestie mieszkańców miasta. Teraz, po trzech tygodniach obowiązywania letniego rozkładu jazdy nie mamy już żadnych sygnałów.
Miejsce zawieszonych miejskich kursów czy linii autobusowych niemal natychmiast zajęli prywatni przewoźnicy. Obecni są również na wszystkich liniach podmiejskich.
W Chełmie koncesje na przewozy pasażerskie posiada aż 12 przewoźników. Oprócz Chełmskich Linii Autobusowych na terenie miasta usługi te świadczy również PKS. Pozostali to przewoźnicy prywatni. Ceny biletów nie różnią się od tych obowiązujących w autobusach CLA.
– Tak naprawdę to wszystko mi jedno, jakim autobusem jadę – mówi Krystyna Maj. – Najważniejsze, żebym dojechała na miejsce.
Pani Krystyna nie ukrywa, że wsiada do pierwszego autobusu, który nadjedzie. Biletów w kiosku nie kupuje, bo można je nabyć w każdym autobusie.
Tak jak ona czyni wielu pasażerów. Niektórzy nawet wolą komunikację prywatną od państwowej.
– Przede wszystkim nie muszę objeżdżać całego miasta, żeby dojechać na miejsce – mówi Ryszard D. – Po numerach linii prywatnych autobusów łatwiej mi również zorientować się, w jakim kierunku one jeżdżą. W CLA było już tyle zmian, że nie sposób ich spamiętać.
Jedynym mankamentem prywatnej komunikacji – na co zwracają uwagę pasażerowie – są wysłużone już samochody. CLA dysponuje natomiast taborem zdecydowanie nowszym i wygodniejszym. Na przystankach brakuje też aktualnych rozkładów jazdy, ale dotyczy