
Osoby korzystające z miejskiej komunikacji może nie będą miały wreszcie powodów do narzekań.

Na spełnienie obietnic czekali m.in. mieszkańcy osiedla Dyrekcja, którzy rano korzystali z autobusu linii nr 8, jadącego do szpitala. - Tylko szczęściarze mieli szansę się nim zabrać - mówił pani Alicja. - Moja wnuczka od dłuższego czasu dojeżdżała do szkoły taksówką, mimo że miała bilet miesięczny. Ale okazuje się, że to nic nie znaczy, bo w autobusie był taki tłok, że nie chciałam narażać jej na jazdę w takich warunkach.
- Będzie lepiej - obiecały władze Chełmskich Linii Autobusowych i wprowadziły zmiany. Liczą, że sytuację poprawi nie tylko zmieniony rozkład, ale także nowy tabor. CLA wzbogaciły się bowiem o trzy nowe autobusy niskopodłogowe. Będą kursowały na najbardziej obleganych liniach, właśnie takich jak 8, 9, 2 i 1. - To najnowocześniejsze autobusy spośród tych, które mamy - tłumaczy Marian Pędziński z CLA. - Co ważne, mercedesy będą mogły jednorazowo przewozić nawet sto osób.
W uaktualnionym rozkładzie jazdy zostały zaznaczone zmiany, które najczęściej sygnalizowali niezadowoleni pasażerowie. Zostały one dokładnie zanalizowane przez specjalistów od komunikacji. Dotyczyły przede wszystkim częstotliwości kursowania autobusów.
Jednak ciągle niezadowolone są osoby, które w godz. 14 i 15 chcą dojechać z przystanku przy cmentarzu na ulicy Lwowskiej w okolice ulicy Hrubieszowskiej, alei Piłsudskiego i Kolejowej. W tę stronę kursuje tylko linia nr 11 i 12. Autobusy odjeżdżają praktycznie w tym samym czasie. Jeżeli ktoś nie zdąży, na następny autobus musi czekać aż godzinę. CLA twierdzi, że nie da się z tym nic zrobić, bo zmiany znacząco kolidowałyby z rozkładem jazdy innych autobusów.
CLA chce jednak w inny sposób ułatwić pasażerom życie. Proponuje nowe rozwiązanie biletowe. To sześciodniowe karnety. Można je już kupić w kasach przewoźnika oraz w niektórych kioskach. Pasażerowie, którzy nie korzystaja ze zniżek za karnet, zapłacą 10,90 zł. Na sześciu przejazdach można w ten sposób zaoszczędzić 1,10 zł.
Dziesięć procent ceny biletu zaoszczędzą z kolei emeryci, renciści i uczniowie, którzy za karnet zapłacą 6 zł.
- Korzystanie z karnetu jest bardzo proste - mówi Pędziński. - Bilet trzeba skasować, a po opuszczeniu autobusu oderwać jego zużytą część.