Na 9 lat więzienia skazał we wtorek Sąd Rejonowy w Krasnymstawie 50-letniego Ryszarda M. oskarżonego o gwałty na małoletniej córce i kazirodztwo. Sąd zakazał mu dodatkowo przez trzy lata kontaktowania się z pokrzywdzoną, która w zeszłym roku urodziła mu syna i pozbawił praw publicznych na dwa lata. Rozprawy odbywały się przy drzwiach zamkniętych.
Na początku ub. roku śledczy otrzymali informację, że na oddział pediatrii krasnostawskiego szpital trafiła ciężarna trzynastolatka. Powiedziała, że kilka tygodni wcześniej zgwałciło ją w lesie dwóch młodych mężczyzn. Wszczęto śledztwo, które trzeba było umorzyć wobec niewykrycia sprawców. W lipcu urodziła zdrowego synka.
Gdy do prokuratury dotarł sygnał, że za ciążą może stać ojciec trzynastolatki, zdecydowano o przeprowadzeniu badań DNA. – Prawdopodobieństwo, że to Ryszard M. jest ojcem dziecka wynosi 99,99 proc. – powiedział nam Andrzej Grochecki z Prokuratury Rejonowej w Krasnymstawie.
Mężczyzna został aresztowany, jego córka trafiła do placówki opiekuńczej. Ryszard M. nie przyznał się do winy. – Robiłem wszystko, żeby córka miała dobrze w życiu – wyjaśnił podczas śledztwa.
Pokrzywdzona przyznała, że miała w domu kilka stosunków z ojcem. Mieszkali sami, bo kilka lat temu z Ryszardem M. rozstała się z żoną, która później zabrała do Włoch starszego syna. Matka trzynastolatki została pozbawiona praw rodzicielskich nad córką, Ryszard M. miał je ograniczone.
Ryszardowi M. groziło do 12 lat więzienia. Badania sądowo-psychiatryczne wykazały, że jest w pełni poczytalny, nie stwierdzono u niego dewiacji na tle seksualnym, dlatego mógł odpowiadać za swój czyn przed sądem.
Wyrok nie jest prawomocny.