Już za kilka dni na Placu Łuczkowskiego pojawi się niecodzienna i wyjątkowa wystawa. Niecodzienna ze względu na miejsce. Wyjątkowa z uwagi na temat.
– Pokazywane są na niej zdjęcia i dokumenty związane ze zbrodnią katyńską – mówi Elżbieta Kaliszczuk-Bajkiewicz dyrektor wydziału kultury. – Istotne jest, że przygotowywana przez chełmskie muzeum wystawa w znacznej mierze pokazuje tragedię katyńską przez pryzmat chełmian, którzy stracili tam swoich bliskich.
Reprodukcje zdjęć i dokumentów będą prezentowane w specjalnie do tego przystosowanych gablotach plenerowych. Na placu Łuczkowskiego pojawi się kilkanaście takich gablot.
– To świetny pomysł – mówi studentka Anna Kruczkowska. – Studiuję w Warszawie i tam wychodzenie ze sztuką i kulturą poza ściany galerii i muzeów, to codzienność. Podoba mi się, że również w naszym mieście ktoś pomyślał o takim rozwiązaniu.
Ale niektórzy mają wątpliwości. – to zalezy, co będzie na tych wystawach prezentowane – mówi pani Ewa, emerytowana nauczycielka. – Bo skoro każdy będzie mógł je obejrzeć, to treści musza być dostosowane do odbiorcow w różnym wieku.
Katyńska wystaw będzie pierwszą ekspozycją plenerową w mieście, ale nie jedyną. – Poczynając od niej, będą pojawiać się też kolejne – mówi prezydent Agata Fisz. – W ten sposób, tak jak to ma miejsce w większych miastach Polski, pragniemy wyjść z kulturą i sztuką na zewnątrz.Prezentowana na ulicach Chełma będzie dostępna dla każdego mieszkańca i przyjezdnego. Mogę nawet powiedzieć, że już pracujemy nad przygotowaniem kolejnych prezentacji.
Jak zapowiadają władze miasta, wystawy będą się pojawiać nie tylko na pl. Łuczkowskiego. Pod uwagę są również brane inne lokalizacje, m.in.: pl. Gdański i deptak na ul. Lwowskiej. Już wiadomo, że pierwszą plenerową wystawę na pl. Łuczkowskiego będzie można oglądać przez kilka tygodni.