Jeszcze przez tydzień w bazylice na Górze Chełmskiej pracować będą archeolodzy. Dzięki temu, że proboszcz Parafii Narodzenia NMP zdecydował się wymienić posadzkę naukowcy mogą zbadać, co się znajduje pod nią.
- Mamy możliwość prześledzić wszelkie zmiany architektoniczne, jakich dokonano od czasów, kiedy w tym miejscu książę Daniel Romanowicz wystawił cerkiew katedralną – mówi Stanisław Gołub, który prowadzi nadzór archeologiczny i kieruje polsko-ukraińskim zespołem badawczym.
- Po zdjęciu posadzki natrafiliśmy na ceglany sarkofag z czasów Romanowicza. – Niedługo go otworzymy i wiele sobie po tym obiecujemy – dodaje Gołub. W sarkofagu mógł zostać pochowany ważny duchowny, wojownik, a może nawet jeden z dwóch synów Daniela.
Spośród ostatnich odkryć i znalezisk niezwykle interesująca jest także płyta nagrobna duchownego z początku XVII w., cała pokryta napisem w języku starocerkiewno-słowiańskim. Badaczy zaskoczył stan zachowania narożnika i fragmentu absydy wzniesionej przez Daniela Cerkwi Katedralnej.
Mają już dowody na to, że świątynia nie została zbudowana zgodnie z architektonicznym porządkiem bizantyjskim, ale zachodnioeuropejskim w charakterystycznym stylu romańskim.
Naukowcom udało się przekonać proboszcza, aby przed ułożeniem posadzki wylać betonową, zbrojoną płytę. To pozwoli na dalszą eksplorację zabytku od spodu. Atrakcją dla zwiedzających będzie umieszczone w posadzce okienko wglądowe, przez które będzie można oglądać pozostałości XIII-wiecznej architektury.