Policjanci z psami zaglądają do liceów i podstawówek. Do szkół technicznych, zawodowych i gimnazjów. Wszędzie szukają tego samego: narkotyków. Jeśli uczeń ma je przy sobie, psi nos na pewno to wyczuje.
Ta niecodzienna wizytacja sprawdza szatnie, czasem sale lekcyjne, albo toalety. Pies dokładnie obwąchuje uczniowską odzież i plecaki.
– Jak dotąd w żadnej ze szkół psy nie znalazły narkotyków – mówi Ewa Czyż z wydziału prewencji KMP Chełm. – Jednak kilkakrotnie dawały znak, że wyczuwają ich zapach. Obecność policjantów z psami wzbudza wśród uczniów spore poruszenie.
– Mam kolegów, którzy próbują marihuany – mówi trzecioklasistka Agata. – Na widok psa naprawdę się przestraszyli. Bo jeśli kogoś narkotyki w ogóle nie interesują, to tę wizytę potraktował po prostu jak ciekawy przerywnik w lekcjach.
Wśród młodszych uczniów niecodzienni gości robią prawdziwą furorę. – Dzieci były bardzo przejęte i zasypywały policjantów pytaniami – mówi Krystyna Wojtalik, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 4. - Kilku uczniów najbardziej interesowało, czy pies wyczuje, że ktoś pali papierosy.
Wojtalik zapewnia, że nie obawiała się wyrazić zgody na przeszukanie szatni i sal. – Chodzi o to, żeby od małego uczyć dzieci, że narkotyki są złe – mówi dyrektor. - Oczywiście cieszę się, że pies niczego u nas nie znalazł. Ale nie zaszkodzi się upewnić. Mówienie: nas to nie dotyczy, to chowanie głowy w piasek.
Podobnie patrzy na to Bogusław Marczuk, dyrektor Zespołu Szkół Rolnicze Centrum Kształcenia Ustawicznego w Okszowie. Do tej szkoły policjanci zajrzą jutro.
– Cieszę się, że nas odwiedzą, bo wiem, że w szkole trudno uniknąć problemu narkotyków – mówi Marczuk. – Mam nadzieję, że wizyta policjantów nam pomoże. Tego samego zdania jest rada rodziców, która opowiedziała się za zaproszeniem policjantów.
Policja tłumaczy, że akcja ma charakter typowo prewencyjny. Zmierza do tego, aby chronić uczniów przed zjawiskiem narkomanii, zmniejszyć popyt na narkotyki oraz pomóc uczniom zrozumieć problem narkomanii i jej następstw.
Czy szukanie narkotyków w szkołach w tym pomoże? Zdaniem Ewy Czyż chodzi właśnie o to, aby uczniowie zrozumieli, że jeśli ktoś ma kontakt z narkotykami, używa ich lub je sprzedaje, łatwo to udowodnić. A gdy już prawda wyjdzie na jaw, taka osoba poniesie konsekwencje swoich czynów.