Piotr Usowicz, ubiegając się o stanowisko wójta gminy Włodawa, dopatrzył się nieprawidłowości popełnionych przez rywala Tadeusza Sawickiego przy modernizacji oczyszczalni. Zapowiedział, że złoży zawiadomienie o przestępstwie. Dotąd nie zapukał do prokuratury.
- Dowiedziałem się, że prokuratura zajęła się już sprawą na podstawie doniesienia prasowego - mówi Usowicz. - Uznałem, że inicjatywa z mojej strony jest zbędna. W razie potrzeby służę posiadaną dokumentacją. Wynika z niej, że Sawicki dopuścił się uchybień na korzyść zaangażowanej firmy, a na niekorzyść gminy.
Roman Juszczyński, rzecznik prasowy komendanta powiatowego policji we Włodawie, potwierdza, że do komendy dotarła informacja w sprawie nieprawidłowości popełnionych przy modernizacji oczyszczalni. Zgodnie z umową wykonawca miał się uporać z zadaniem do 30 listopada ubiegłego roku. Ale przedłużył termin do 30 października 2006 r. Tymczasem końca robót nie widać. Z dokumentacji, zgromadzonej przez Usowicza, ma również wynikać, że w trakcie robót zaangażowana firma z korzyścią dla siebie odstąpiła od specyfikacji warunków zamówienia. - Jeśli odstępstwa od specyfikacji miały jakieś uzasadnienie, to powinny mieć wpływ na wysokość wynagrodzenia za powierzoną pracę - mówi Usowicz. - Obawiam się, że pomimo znaczącego obniżenia kosztów, cena za usługę pozostaje ta sama.
- Do tej pory nie otrzymaliśmy w tej sprawie z prokuratury żadnych materiałów - mówi Juszczyński. - Tym niemniej podjęliśmy już czynności operacyjno-rozpoznawcze.
Usowicza i Sawickiego dzielą jeszcze dwie inne sprawy. Jest prawdopodobne, że obie będą miały swój finał w sądzie. Jedna z nich dotyczy Wiesława D., pełnomocnika Komitetu Wyborczego Wyborców Tadeusza Sawickiego, który w Różance miał się dopuścić napaści na roznoszących materiały wyborcze samego Usowicza i towarzyszącego mu Andrzeja Rysza. - Kiedy w jednej z klatek schodowych przeglądaliśmy listę lokatorów, z sąsiedniego mieszkania wypadł rosły mężczyzna i obrzucił nas wyzwiskami - wspomina Usowicz. - Mojego kolegę pchnął na ścianę. Nie pozostawało mi nic innego, jak zadzwonić po policję. Wyraźnie nietrzeźwego Wiesława D. zabrała policja.
Również w tym przypadku czekamy na materiały z prokuratury - mówi Juszczyński. - Ze swojej strony ustaliliśmy już przebieg zdarzenia na podstawie relacji naszych funkcjonariuszy. Kiedy Rysz złoży zawiadomienie o przestępstwie, prześlemy całą dokumentację do sądu.
Bliższa zakończenia jest kolejna sprawa. W dniu wyborów Sawicki złożył na policji doniesienie o tym, że sztabowcy jego rywala kupują głosy wyborców za wódkę i dowożą ich swoimi samochodami do lokali.
- Mamy już jednego świadka, który potwierdził ten proceder - mówi Juszczyński. - Dlatego też sądzę, że sprawa zostanie przypieczętowana aktem oskarżenia. Jak dotąd nikomu jeszcze nie postawiliśmy zarzutu.