Ponad 50 osób: funkcjonariusze policji, Straży Granicznej, strażacy i strażnicy miejscy oraz sąsiedzi 54-letniego Zygmunta Pieleckiego penetrowali brzegi i teren rzek Włodawki oraz Tarasienki. Mężczyzna zaginął 26 marca. Poszukiwania na razie nie dały rezultatu.
W chwili zaginięcia Pielecki ubrany był w spodnie garniturowe szarozielone, kurtkę ¾ ocieplaną koloru czarnego z wypustkami przy rękawie i kołnierzu w kolorze bordowym, skórzane brązowe kozaki za kostkę, sweter wełniany oliwkowobrązowy we wzory oraz skórzaną czapkę z daszkiem koloru brązowego.
Zaginiony ma około 170 cm wzrostu, jest szczupłej budowy ciała. Ma szpakowate proste włosy, niebieskie oczy oraz braki w uzębieniu.