Choć egzaminy teoretyczne w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego w Chełmie odbywają się na bieżąco, to na sprawdzian praktyczny trzeba poczekać ponad miesiąc.
Paweł zaliczył już teorię, ale do egzaminu praktycznego teraz nie zamierza przystępować. - Ulice są zaśnieżone, a ja nie czuję się na siłach, by w takich warunkach siąść za kierownicą. Przecież nawet zawodowi kierowcy twierdzą, że źle się jeździ, że łatwo wpaść w poślizg. Dlatego nie będę ryzykował - mówi.
Jego kolega Marcin też zdecydował się odłożyć egzamin z jazdy na późniejszy termin. - Gdy uczyłem się jeździć, drogi były suche. Teraz zalega na nich błoto pośniegowe. Pełno jest kolein. Poczekam na bardziej sprzyjające warunki.
Piotr Panasiuk, dyrektor chełmskiego WORD, nie ukrywa, że aura pomogła im trochę rozładować kolejki. - Niektórzy kandydaci na kierowców czekają aż śnieg stopnieje - mówi. - Gdy robili kurs, na dworze była jesień.
Ale nawet ci, którzy zdecydują się zapisać na egzamin już dzisiaj, będą go zdawać dopiero w pierwszych dniach marca.- To nie nasza wina - tłumaczy Panasiuk. - Teraz czas trwania egzaminu jest o ponad połowę dłuższy niż przed zmianą przepisów. - Kolejki wydłużają się również dlatego że za pierwszym razem podstawowy egzamin, czyli na prawo jazdy kategorii B, zdaje zaledwie 30 procent przystępujących do niego. Te osoby przychodzą potem na poprawki.
W WODR brakuje również egzaminatorów. - W ostatnim czasie udało nam się pozyskać do współpracy jedną osobę z ośrodka w Zamościu. W sumie w tej roli pracuje u nas osiem osób - wylicza dyrektor. - W niedługim czasie grono to powiększy się o kolejnych dwóch egzaminatorów. Dodatkowo wydłużyliśmy też czas pracy. Egzaminujemy również po południu i w soboty.
Jest lepiej, a ma być zupełnie dobrze. Ale dopiero za jakieś pół roku. Chełmski WORD ogłosił właśnie zapisy na kurs dla kandydatów na egzaminatorów. Na liście chętnych jest już 10 osób. Zainteresowani szkoleniem powinni złożyć w siedzibie ośrodka min. dokument potwierdzający posiadanie wyższego wykształcenia, zaświadczenie o niekaralności: policyjne (informacja o wpisach w ewidencji kierowców naruszających przepisy ruchu drogowego) oraz sądowe (kartoteka karna Krajowego Rejestru Karnego), orzeczenie lekarskie o braku przeciwwskazań zdrowotnych i psychologicznych do kierowania pojazdem. Kandydat na egzaminatora powinien też wykazać, że co najmniej od sześciu lat posiada prawo jazdy kat. B i co najmniej od roku ma uprawnienia do kierowania pojazdami pozostałych kategorii.
- Po zdaniu egzaminu wewnętrznego kandydat na egzaminatora otrzymuje od nas zaświadczenie o ukończeniu kursu i może przystąpić do egzaminu państwowego - tłumaczy Panasiuk. - Zapewniam, że ci, którzy pozytywnie go zaliczą, nie będą mieli problemów ze znalezieniem pracy. Egzaminatorów brakuje przecież nie tylko u nas.