Dwieście złotych. Taki mandat można zapłacić za to, że pies nie ma kagańca. I nie ma znaczenia, czy pies jest duży, czy mały. Przekonało się o tym już osiemnastu mieszkańców
naszego miasta.
Pani Agnieszka, właścicielka labradora, nie musiała płacić kary. W jej przypadku zakończyło się tylko na upomnieniu. Ale nie wiadomo, jak długo policjanci, czy strażnicy miejscy będą mieli do niej i jej psa cierpliwość.
Komendant przypomina, że właściciel psa może dostać mandat nie tylko wtedy, gdy jego pies biega luzem i bez kagańca. Ważne są również aktualne szczepienia przeciw wściekliźnie.
W przypadku psów zaliczanych do ras groźnych właściciele powinni zgłosić ten fakt w urzędzie. - Zarejestrowaliśmy zaledwie 38 takich psów, m.in. pitt bulla, buldoga amerykańskiego, rottweilera czy owczarka kaukaskiego - wylicza Mirosław Mysiak, dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska UM. - Jednak powszechnie wiadomo, że większość psów bez rodowodów jest bardziej agresywna niż te z rodowodem.