Policjanci pilnujący porządku nad Jeziorem Białym w Okunince ostrzegają: Nie będziemy patrzeć przez palce na głupotę
– Nie będzie taryfy ulgowej dla osób, które swoją brawurą i nieodpowiedzialnym zachowaniem narażają nie tylko siebie, ale także innych – mówi komisarz Roman Juszczyński, rzecznik prasowy włodawskiej policji.
Policjanci mają nadzieję, że jeśli nie troska o zdrowie i życie, to może uderzenie po kieszeni przemówi do niezdyscyplinowanych turystów. Mandatami, oprócz wspomnianego 18-latka, ukarano także mężczyznę, który skakał do wody z pokładu jachtu, turystę kierującego bez uprawnień łodzią motorową oraz dwóch miłośników wypraw materacami
na środek jeziora. Wysokość kar
od 50 do 500 złotych.
– Kiedy przewinienia się skumulują, to mandat może urosnąć nawet do tysiąca złotych – dodaje Juszczyński. – Wystarczy, że ktoś bez uprawnień i po alkoholu usiądzie za sterami sprzętu motorowego. Bo trzeba pamiętać, że kierowanie wodnym sprzętem po pijanemu, to takie samo wykroczenie, jak siadanie
po kielichu za kierownicą auta.
Policjanci nad Białym równie uważnie przyglądają się turystom na lądzie. Tutaj przoduje jazda na dwóch gazach i przekroczenie szybkości. Dużo jest też interwencji przy awanturach wszczynanych po alkoholu. Nie brakuje kradzieży i włamań, często sprowokowanych przez mało ostrożnych wczasowiczów.
Nad bezpieczeństwem wypoczywających nad J. Białym czuwa 17 funkcjonariuszy policji z sezonowego posterunku. (sad)