Wszystko sprzysięgło się przeciwko niemu. Nie widzi, ma niedowład kończyn – skutek niedotlenienia mózgu, co przyniosło czterokończynowe porażenie dziecięce.
Mimo tak poważnych schorzeń, 27-latek dzielnie walczy z przeciwnościami losu, a nawet pomaga innym niepełnosprawnym. Mateusz Bobruś pracuje "online" w lubelskiej "Fundacji Świat Według Ludwika Braille’a". Uczy osoby niewidome obsługi komputera, urządzeń i czytników ekranu.
Mateusz chce samodzielnie wyjść z domu, ale bez specjalnego wózka jest to niemożliwe. Zestaw, który wyszperał w internecie, kosztuje 63 tys. zł, ale chłopak nie ma takiej kwoty. Dotychczas udało się zebrać niecałe 6 tys. zł.
Każdy, kto chce wesprzeć Mateusza może to zrobić za pośrednictwem strony internetowej https://zrzutka.pl/carony. Prowadzona jest tam zbiórka pod hasłem "Pomóżcie mi wyjść z domu".
Znalezione w internecie rozwiązanie problemów Mateusza, to elektryczny wózek inwalidzki z systemem pozwalającym na umieszczenie niepełnosprawnego w aucie bez użycia siły.
– Na rynku jest dostępny zestaw, z którego chciałbym skorzystać – mówi Mateusz. – Obecnie jest to jedyne rozwiązanie, które pozwoli mi opuścić mury domu i pójść gdziekolwiek: do kina, teatru, kawiarni, czy w odwiedziny do znajomych. W skład zestawu wchodzi wózek, sterowany elektrycznie podnośnik fotelowy, siedzisko i podnośnik teleskopowy. Niestety, cena wózka i systemu wraz z jego montażem przekracza moje możliwości finansowe. Mając rentę socjalną i niewielkie pieniądze za pracę w fundacji musiałbym zbierać na ten wózek dziesięć lat. Tymczasem zakup umożliwiłby mi dalszy rozwój, a także efektywniejszą pomoc innym potrzebującym niewidomym podczas prowadzenia szkoleń. Dlatego zdecydowałem się założyć zbiórkę na ten cel i bardzo proszę wszystkich ludzi dobrej woli o pomoc!